Najlepsze modele butów piłkarskich wykorzystywanych na stadionach
źródło: materiał prasowy; autor: michał
Orliki zmieniły doświadczenie meczowe najmłodszych, a teraz hybrydowe boiska zmieniają warunki gry dla zawodowców. Ale czy na pewno wiele się zmieni z perspektywy piłkarza?
Reklama
Murawy piłkarskie przechodzą właśnie jedną z największych zmian w historii futbolu. Kiedyś wydawało się, że przełomem będą boiska w pełni syntetyczne, ale te nie przyjęły się na stadionach, wyłączając oczywiście kraje z trudnymi warunkami klimatycznymi. A jednak sztuczne włókna szturmem wchodzą na stadiony, tyle że ich nie widzimy.
Hybrydowe boiska stają się naprawdę powszechne. Dla przykładu, pierwsze w historii Mistrzostw Świata pojawiło się w 2010 w RPA. W przyszłorocznym turnieju na terenie Rosji co najmniej pięć stadionów otrzyma właśnie takie nawierzchnie, a lista nie jest jeszcze domknięta. W Ekstraklasie pierwsze tego typu boisko zainstalował rok temu Stadion Energa w Gdańsku, a Poznań rozważa podobny krok.
Czym właściwie jest boisko hybrydowe? Odpowiedź ogólna jest prosta: to naturalna murawa wzmocniona mniejszą ilością włókien syntetycznych. Czyli trochę orlika i trochę boiska naturalnego. Procentowy podział jest jednak różny – może być 90% trawy naturalnej, a może być niewiele ponad 70%.
Murawa hybrydowa łączy największe zalety obu typów. Jest bardziej wytrzymała niż zwykła trawa, ponieważ rośliny mocniej ukorzeniają się wokół syntetycznych włókien. Można wtedy rozegrać do trzech razy więcej meczów bez ryzyka zniszczenia boiska, a jednocześnie kontakt skóry z murawą nie grozi otarciami znanymi choćby z orlików. I choć hybrydowe boiska są znacząco droższe od tradycyjnych, to ich powszehcność jest już nieunikniona. Technologia będzie zresztą coraz tańsza, a im więcej imprez można wcisnąć na boisku, tym lepiej będą zarabiały stadiony.
Warto jednak zadać pytanie: co to zmienia dla piłkarza? Niestety, nie ma jednej jasnej odpowiedzi. Technologia boisk jest tak zaawansowana, że operator stadionu może zażyczyć sobie nawierzchni o różnej twardości. Są więc hybrydy miękkie i prawie grząskie, a są też twarde jak solidny blat. Profesjonaliści dobierają więc buty do konkretnego boiska, znając jego właściwości.
Dobra wiadomość jest taka, że przy dokonywaniu wyboru nie trzeba martwić się, czy buty nie zniszczą nawierzchni – przecież ona z definicji ma być bardziej trwała. Nie ma więc dylematu pomiędzy lankami a turfami/AG. Buty z zasady dobiera się jak do boiska naturalnego (FG), ale niekoniecznie mokrego (SG). Jeśli więc wchodzicie na www.futbolsport.pl, najprościej przejść do zakładki „buty na trawę” i nie powinno być problemu z wyborem z szerokiej oferty.
Można też sięgnąć po... buty hybrydowe. To rozwiązanie dla tych, którzy nie są pewni, a zdarza im się też grać na boiskach tylko naturalnych lub tylko syntetycznych. Tak, są już modele idące za zmianami na boiskach i oferujące kompromis między nawierzchnią naturalną a sztuczną. Np. serie Ace15 i X15 adidasa powstały właśnie jako buty hybrydowe i mogą być dopuszczane niezależnie od nawierzchni. Pamiętajcie jednak, że o ile Neymar może sobie pozwolić na dobranie butów bez myślenia o wpływie na murawę, o tyle przeciętny zawodnik amatorski musi liczyć się z regulaminem obiektu. Więc dobierając buty zawsze warto sprawdzić, gdzie będziecie grać najczęściej i jakie jest tam boisko...
Reklama