Czekali na budowę tyle czasu, że zdążyli zmienić położenie stadionu i jego pojemność. Wskutek zmian projektowych nowy dom Brentford FC będzie mniejszy, a powstanie dopiero na przełomie 2019 i 2020 roku.

Do wyprowadzki z Griffin Park przymierzają się od wielu lat, a pozwolenie na budowę 20-tysięcznika przy Lionel Road dostali jeszcze w 2014. Ponieważ od tego czasu nie udało się ruszyć, a zmieniły się realia, teraz Brentford FC nanoszą na projekt poprawki. Powód to zmiany w wymogach ligowych, a także na rynku nieruchomości.

Pojemność planowanego obiektu spadła do 17 250 miejsc zamiast 20 tysięcy, a sam stadion ma zostać przesunięty o 3 metry na południe. Dzięki temu powstanie nowa droga i usprawni się komunikacja na trudnym terenie, ograniczonym przez tory kolejowe z trzech stron.

O ile jednak pojemność spada, o tyle liczba miejsc dla najbogatszych rośnie. W sumie stadion zaoferuje aż 3 tysiące foteli premium, czyli znacznie więcej niż standardowe 10% pojemności. Jest jednak dobra wiadomość również dla mniej zamożnych: architekci zapewniają, że część stadionu będzie można zamienić na miejsca stojące w razie zmiany przepisów.

Brentford zmienia też harmonogram, co w sumie nie może dziwić. Przecież prace miały ruszyć w marcu, a mamy sierpień. Z racji wprowadzenia poprawek projekt jeszcze raz musi uzyskać akceptację rady gminy, dlatego teraz „Pszczółki” liczą na start właściwych prac na początku 2018, a finał to albo koniec 2019, albo początek 2020.