Boliwia: Koszmarny wypadek, maszt zawalił się na widzów
źródło: ABI; autor: michał
Do tragedii doszło w miniony weekend w boliwijskim Santa Cruz de la Sierra. Na widzów na stadionie zawalił się maszt oświetleniowy. Zginął niespełna 3-letni chłopiec.
Reklama
W sobotę ok. 10:30 na Estadio Juan Carlos Durán Saucedo w Santa Cruz doszło do katastrofy. Zawalił się północno-wschodni maszt oświetleniowy. Konstrukcja wysoka na kilkadziesiąt metrów runęła na boisko i trybunę.
Niestety, do zdarzenia doszło w trakcie meczu drużyn dziecięcych (U12), a na stadionie byli widzowie. Spadający maszt uderzył w sektor zajmowany przez 6 osób – trzy kobiety i troje dzieci. Konstrukcja zawaliła się bezpośrednio na nich.
2,5-letniego chłopca wydobyto spod gruzu szybko, ale reanimacja i przewiezienie do szpitala okazały się daremne. Chłopiec zmarł wskutek rozległych obrażeń wewnętrznych.
Akcja wyciągania drugiej ofiary trwała prawie dwie godziny. Dopiero po sprowadzeniu koparki udało się podnieść maszt i uwolnić 30-letnią kobietę. Odwieziono ją do szpitala z poważnymi obrażeniami, w tym z uszkodzonym kręgosłupem.
Najbardziej prawdopodobną przyczyną dramatu jest zły stan techniczny konstrukcji w połączeniu z bardzo silnym wiatrem.
Reklama