Największa inwestycja piłkarska Australii właśnie otrzymała nawierzchnię. Padło na hybrydową murawę, która ma zapewnić trwałość boiska niezależnie od rodzaju i natężenia imprez.

W australijskim Perth rozpoczął się jeden z najbardziej wyczekiwanych momentów budowy nowego stadionu. Na boisku zaczęła zielenić się murawa. Przyjeżdża w rolkach z największej uprawy w zachodniej Australii, leżącej ok. 77 km od Perth plantacji firmy Greenacres Turf Group.

W sumie na 60-tysięcznik w Perth dotrze 18 tys. m² nawierzchni. To ogromna powierzchnia, ale trzeba pamiętać, że układ stadionu ma zmieścić nie tylko boisko do piłki czy rugby, ale też do futbolu australijskiego, a ten wymaga znacznie większego pola gry. Na granicach boiska już leży syntetyczny trawiasty dywan podsypany granulatem z samochodowych desek rozdzielczych.

Turf installation underway @NewPerthStadium Major milestone for the project pic.twitter.com/tfcrnoM7AJ

— Perth Stadium (@NewPerthStadium) August 1, 2017

Sama nawierzchnia boiska będzie w zdecydowanej większości naturalna, ale nie w pełni. Już na plantacji w ziemię wszyto włókna syntetyczne, które następnie przez 2 lata obrastały trawą. Później tak powstałą hybrydę (90% naturalnej trawy i 10% sztucznej) tnie się na rolki i dowozi na stadion. Dzięki temu w przypadku zniszczenia fragmentu np. po koncercie można go wyciąć, nie naruszając struktury całości. Na uprawie już leży zapasowa powierzchnia, która będzie pielęgnowana w kolejnych latach, by w dowolnej chwili zastąpić dowolny element boiska.

Dodatkowo operator zamówił pięć ruchomych lamp, którymi zamierza doświetlać ponad jedną trzecią boiska. Z uwagi na wysokie trybuny zimą ok. 7 tys. m² trawy na północy stadionu trzeba będzie sztucznie wspomagać z powodu znacznego zacienienia.