Zabrze: Odchudzenie pomoże zbudować czwartą trybunę?
źródło: DziennikZachodni.pl / własne: MK; autor: michał
Nowa główna trybuna jest Arenie Zabrze potrzebna, jednak nie ma na nią środków. Rozwiązaniem może być usunięcie z niej niektórych funkcji i porozumienie z bankiem w sprawie kredytu.
Reklama
Arena Zabrze jest dziś kompletna i niekompletna jednocześnie. Z jednej strony ma tylko trzy trybuny i jeden „zabytek” po zachodniej stronie. Z drugiej jednak udało się zrealizować wszystkie kluczowe funkcje na trzech pozostałych. Mamy więc strefę biznesową na wschodzie, centrum dowodzenia w południowo-zachodnim narożniku, strefę dla mediów i platformy dla niepełnosprawnych (choć te ostatnie w mocno kompromisowym położeniu).
Wszystkie te rozwiązania miały wyjściowo znaleźć się na brakującej trybunie zachodniej, jednak budowę powstrzymały pieniądze. Brak środków to zła wiadomość, ale jest też dobra: skoro niektóre funkcje głównej trzeba było zrealizować wcześniej, to będzie można „odchudzić” projekt zachodniej trybuny.
– Zasadniczy kosztorys, jaki wiąże się z budową czwartej trybuny, opiewa na 90 milionów złotych, ale zawiera na przykład wyposażenie studia telewizyjnego czy restaurację. Tymczasem okazało się, że strefa VIP, jaka już funkcjonuje w nowej części, znakomicie się sprawdza. Możemy więc pozwolić sobie na rezygnację z niektórych pozycji, co oznacza oszczędności. Szacujemy, że uda się wspomniany wcześniej koszt obniżyć do 60 milionów
– szacuje wiceprezydent Zabrza Krzysztof Lewandowski.
Oszczędność rzędu aż jednej trzeciej to spore ułatwienie przy poszukiwaniu środków na dokończenie stadionu, jednak nawet 60 milionów to wciąż bardzo dużo. Miasto takich środków nie ma, a ostatnią trybunę należy dobudować jak najszybciej, by nie wygasło pozwolenie na budowę. Jeśli utraci ono ważność, będzie trzeba przechodzić procedurę jeszcze raz.
Za dobudowaniem czwartej trybuny przemawia fakt, że Górnik naprawdę świetnie radzi sobie z zapełnianiem trybun. Pomijamy nawet komplet publiczności w meczu z Legią – na pewno nie zawsze będzie aż tak dobrze. Warto jednak wspomnieć, że „Trójkolorowi” w sezonie 2016/17 byli jedną z niewielu w Europie drużyn drugoligowych ze średnią frekwencją powyżej 10 tys. osób na mecz (dokładnie 10 689). Oczywiście w Anglii czy Niemczech taki wynik na nikim nie robiłby szczególnego wrażenia, ale w każdej innej drugiej lidze byłaby to jedna z największych frekwencji.
Jak zdobyć środki na ostatnią trybunę? Nie ma szans na wsparcie Ministerstwa Sportu i Turystyki, ponieważ to jeszcze przed zmianą rządów z PO na PiS przekierowało środki z dużych stadionów na obiekty treningowe. Nie ma też pieniędzy z Unii Europejskiej na ten cel. Co pozostaje?
- Jako miasto spłacamy raty potężnego kredytu. Mamy jednak nadzieję, że po wpłaceniu dwóch, trzech z nich dojdziemy z bankiem do porozumienia w sprawie przesunięcia kolejnych rat i uwolnione w ten sposób środki przeznaczymy na stadion
– mówi wiceprezydent Zabrza, zapytany przez „Dziennik Zachodni”.
Reklama