Nowy projekt: Tak bardzo chcą piłki w Karolinie Północnej
źródło: własne | MK; autor: michał
Które miasto jako pierwsze w Karolionie Północnej doczeka się drużyny w MLS? Na razie na prowadzenie wysuwa się Raleigh. Powód? Ta niezwykła koncepcja stadionu.
Reklama
Jak już Was informowaliśmy, piłka nożna w Ameryce ma się lepiej niż kiedykolwiek, o czym najlepiej świadczy kosmiczna suma, jaką trzeba wyłożyć, by dostać się do MLS. Liga oczekuje od każdego nowego klubu aż 150 mln $ opłaty franczyzowej, a mimo to jest aż dwunastu chętnych na cztery wolne miejsca. W tym aż dwa kluby z Karoliny Północnej.
Pierwszy z nich, North Carolina FC, powstał w 2006 i dziś gra w drugiej lidze. Rośnie w siłę i finansowo, i pod względem zainteresowania kibiców, dlatego przed kilkoma godzinami pokazano koncepcję nowego stadionu. To jeszcze wczesny etap i pewnie sporo się w niej zmieni, ale daje znacznie lepszy obraz tego, z czym NCFC próbują wejść do MLS.
Nowy stadion North Carolina FC miałby stanąć na północ od ścisłego centrum, wzdłuż Peace Street. To lokalizacja zapewniająca bardzo dobry transport drogowy i kolejowy, pozostająca w zasięgu mieszkańców niemal całego Raleigh. Gruntów nie ma wiele, stadion miałby stanąć na powierzchni ok. 5,26 ha. Dziś są tam stare parkingi i budynek rządowy, który trzeba będzie zburzyć.
Według zaprezentowanej przez Gensler Sports wstępnej koncepcji podstawa – jednocześnie zaplecze widowni – miałaby być prostą, graniastą konstrukcją, na której może spocząć efektownie zawinięty i częściowo przezroczysty dach. Pod nim miejsce dla ok. 25 tys. widzów, w tym nawet trzy poziomy widowni na południu oraz pas lóż tuż za boczną linią boiska na zachodzie.
Poza samą areną piłkarską przewiduje się również nowe powierzchnie biurowe, sklepy i mieszkania. Całkowity koszt projektu będzie zależny od ostatecznego bilansu funkcji uwzględnionych w chwili budowy, jednak na samą część stadionową inwestorzy wydadzą nie mniej niż 150 mln $. Na razie nie ma jeszcze terminu budowy.
Reklama