Nowy projekt: Czy to już ostatnie wizualizacje dla Polonii?
źródło: własne | MK; autor: michał
Tylko w tym roku to już druga koncepcja stadionu, jaki może powstać przy Konwiktorskiej w Warszawie. Znacznie skromniejsza, nawet zbyt skromna – gdyby ktoś chciał znać nasze zdanie...
Reklama
Kiedy nie planować weekendowego wyjazdu? Ot choćby w weekend, kiedy warszawski urząd miasta prezentuje oficjalną koncepcję przebudowy stadionu, który jest największym wyrzutem sumienia Hanny Gronkiewicz-Waltz. Niestety, nie było nas do dziś i dopiero teraz pokazujemy Wam, co fani „Czarnych Koszul” zobaczyli w piątek.
Miejski plan przebudowy zakłada stworzenie trzech nowych trybun, które dołączą do historycznej trybuny głównej w układzie pozbawionym bieżni czy miejsca na nią. Dwie z nich, za bramkami, mają być bliźniaczymi konstrukcjami o pojemności ok. 2 tys. widzów. Trzecia to odbudowana od podstaw Trybuna Kamienna, po raz pierwszy w pełni żelbetowa i z widownią 3,5 tys. osób.
Dzięki przebudowie pojemność wzrośnie do ok. 12 tysięcy osób, a powierzchnia użytkowa zwiększy się o 2,5 tys. m2. Wzrost posłuży stworzeniu nowego zaplecza cateringowo-sanitarnego, pomieszczeń administracyjnych, a także krytej bieżni treningowej pod wschodnią trybuną.
Plan przebudowy rozłożony jest na 5 lat. W 2018 ma powstać szczegółowy projekt stadionu, a w kolejnych latach, etapami, mają być stawiane trzy nowe trybuny - aż do 2022 roku. Całkowity budżet, uwzględniając koszt projektowania, to 57,5 mln zł. Jednak zarówno cenę, jak i czas budowy, trzeba traktować umownie, ponieważ konkrety będą znane dopiero w 2018 (a w przypadku ceny nawet 2019) roku.
Ostatnia obietnica Hanki?
Hanna Gronkiewicz-Waltz obiecywała nowy stadion Polonii Warszawa jeszcze za czasów, gdy klub grał w Ekstraklasie. Przez wiele lat nie zrobiono tu jednak nic poza doraźnymi zmianami. A to boisko – na Euro 2012 – a to częściowe zadaszenie, a to nowy system kontroli dostępu i remonty. Całość za niemałą sumę ponad 40 milionów złotych, a efekty są co najwyżej dostateczne.
Komentarz: Nie do końca tego im trzeba
Niestety, najnowsza koncepcja też nie powinna w Polonii wywołać przesadnego zadowolenia. Przede wszystkim dlatego, że aktualnie Polonia nie potrzebuje aż 12 tys. miejsc i najpewniej tak duże zapotrzebowanie będzie budowane w perspektywie dekady, nie wcześniej. Znacznie bardziej przydałyby się powierzchnie, z których klub mógłby czerpać dodatkowe przychody w dniu meczowym i poza nim. Niestety, nic takiego we wstępnej koncepcji nie przewidziano. Potrzebująca rozbudowy główna trybuna nie jest ujęta w planach.
Oczywiście nie ma mowy o czymś równie przerośniętym i skomercjalizowanym, jak planował były już prezes Jerzy Engel. Jednak dla Polonii optymalne wykorzystanie terenów przy Konwiktorskiej będzie miało fundamentalne znaczenie. Na razie wiedzą, że otrzymają stadion, którego dzierżawa będzie znacznie droższa, a nie wiedzą, czy zdołają na te koszty zarobić...
Michał Karaś
Reklama