Warszawa: Zgrzyt przy Łazienkowskiej po zbiórce na karetkę
źródło: własne | MK; autor: michał
Inicjatywa wspaniała, efekt zbiórki imponujący, a jednak nie obyło się bez sporego niesmaku. Najbogatsi kibice Legii dali zdecydowanie najmniej na nową karetkę dla Centrum Zdrowia Dziecka.
Reklama
Kibice Legii są znani z naprawdę okazałych zbiórek. Niezależnie, czy chodzi o dorzucanie się na oprawę meczową, czy o akcje charytatywne – regularnie zawstydzają fanów wielu innych klubów.
Podczas meczu z Lechem, na którym stadion był prawie do ostatniego miejsca wypełniony, fani z grupy Dobrzy Ludzie prosili o datki na nową karetkę dla Centrum Zdrowia Dziecka. Jej koszt to ok. 350 tys. zł, a przy tej jednej okazji udało się zebrać imponujące 47 tys. złotych.
Wynik piękny, ale pojawił się zgrzyt, gdy organizatorzy podali kwoty zebrane na konkretnych trybunach. Jak można się spodziewać, najofiarniejsza była szczelnie wypełniona Żyleta, gdzie fani wrzucili do puszek ponad 21 423 złote. Druga była największa pod względem pojemności trybuna wschodnia (14 513 zł).
Na trzecim miejscu znalazła się najmniejsza trybuna – południowa, gdzie część miejsc zajmuje sektor gości i bufor. A mimo to, oraz mimo ulokowania tam sektora dla dzieci, na południowej trybunie zebrano prawie 7 tys. zł (6968 zł).
Pozostaje więc trybuna główna, gdzie zasiadają zdecydowanie najbogatsi widzowie, w tym artyści, celebryci i przedsiębiorcy. I co? Średnio dali po złotówce (4166 zł). Taka przepaść we wsparciu między najtańszymi trybunami a tą najdroższą sprawiła, że Jakub Rzeźniczak napisał na Twitterze poniższe słowa:
Trybuna zachodnia tzw VIP... bez komentarza... https://t.co/Ki64kTyX4e
— Jakub Rzeźniczak (@JakubRzezniczak) May 19, 2017
Organizatorzy akcji nie byli równie surowi w ocenie, ale zaznaczyli, że brak gotówki nie powinien być przeszkodą – rozdawali wizytówki z numerem konta, więc czekają na wpłaty od osób, które „nie miały drobnych”...
Reklama