Rzeszów: Brudny problem kibiców Stali
źródło: SportoweFakty.WP.pl; autor: michał
Nowa trybuna niby ma dach chroniący przed deszczem, ale pod tym dachem ptaki załatwiają swoje potrzeby wprost na krzesełka. I dobrego rozwiązania w Rzeszowie nie ma.
Reklama
Wirtualna Polska opublikowała dziś zaskakująco obszerny tekst poświęcony z pozoru błahemu zagadnieniu: ptasie odchody na stadionie. Znamy temat nie od dziś, ale na stadionie Stali Rzeszów przybiera niepokojące rozmiary. I to głównie na najlepszych krzesełkach całego obiektu, czyli na górnym poziomie nowej wschodniej trybuny.
Powodów jest kilka. Z jednej strony ptaki zakładają na stadionie gniazda, a z drugiej przylatują, by szukać pokarmu wśród walających się na obiekcie łupin słonecznika.
Miasto i Stal znają problem, podjęli zresztą próby zaradzenia mu. Z głośników stadionowych płyną dźwięki ptaków drapieżnych, by odstraszyć gołębie. W regulaminie obiektu jest z kolei zakaz sprzedaży słonecznika, choć i tak nielegalna dystrybucja wciąż się odbywa.
– Zawsze sprzątamy obiekt, ale póki co jest to walka z wiatrakami. Trudno znaleźć nam patent, aby tę sprawę rozwiązać. Z gołębiami jest ciężko cokolwiek zrobić. Gdyby ludzie nie dawali im powodów do tego, żeby one tam latały i siedziały, to pewnie problem byłby znacznie mniejszy
– tłumaczy Wirtualnej Polsce rzecznik prezydenta Rzeszowa Maciej Chłodnicki.
Na dużych stadionach częstą praktyką jest zatrudnianie sokolników, jednak ich wizyty z ptakami łownymi trzeba powtarzać, by odstraszać ptactwo.
Reklama