Łódź: Będzie dodatkowe zadaszenie stadionu Orła?
źródło: DziennikLodzki.pl / SportoweFakty.WP.pl / własne: MK; autor: michał
Choć jest zaprojektowany z pełnym dachem nad trybunami, to nie ma w planie zadaszenia nad torem. Właśnie to w nowym stadionie żużlowym chciałby zmienić kontrowersyjny właściciel Orła, Witold Skrzydlewski.
Reklama
Na oficjalnej stronie Orła Łódź trwa już odliczanie do 21 września, kiedy miał być gotowy nowy stadion żużlowy. Jest jednak pewne, że do tego czasu nie powstanie – budowa zakończy się w styczniu 2018. Może to i dobrze, skoro... prezes Orła Witold Skrzydlewski dokłada kolejne oczekiwania wobec powstającej już areny.
Tym razem chodzi o przedłużenie dachu, by ten poza trybunami krył również tor żużlowy. Tak jest na Motoarenie w Toruniu, tak też miało być na nieukończonym stadionie Stali w Rzeszowie. – Moglibyśmy rozgrywać zawody bez względu na pogodę, a to olbrzymi atut. Aktualny projekt nie zakłada dachu nad torem. Uważam, że lepiej dołożyć kilka złotych teraz niż martwić się później. Podejedźmy do tego biznesowo, bo można wiele zyskać. W Łodzi może powstać centrum sportów motorowych z prawdziwego zdarzenia
– obiecuje Skrzydlewski.
Mało tego, ekscentryczny właściciel Orła składa deklarację, że w zamian za dach drużyna awansuje do Ekstraligi już po pierwszym sezonie na nowej arenie, w 2018 roku. Abstrahując od realności takiej obietnicy, Skrzydlewski jest znany z barwnych wypowiedzi. A to szantażował miasto, że w razie niepowstania stadionu zostawi łódzki żużel bez pieniędzy, a to znowu nazywał budowany już obiekt „ochłapem”, choć sam apelował o jego budowę.
I choć Skrzydlewski ma otrzymać od wykonawców choćby elewację z wielkim orłem ułożonym ze szkła, to teraz ma kolejne oczekiwania. Jego „kilka złotych” to w praktyce ok. 7 mln zł więcej, a więc o 16% więcej pieniędzy na budowę. Dach będzie wymagał przeprojektowania, co jest o tyle problematyczne, że trybuny są już układane i tak istotna zmiana powinna była zostać zaproponowana wcześniej.
Na razie nie ma decyzji, czy miasto przystanie na propozycję.
Reklama