Właśnie złożyli trzynasty wniosek o pozwolenie na budowę swojego nowego stadionu. Od 17 lat plan nie wypalił, ale tym razem liczą na finisz prac przed końcem 2018 roku.

Stadion dla 22 tysięcy widzów, hotel, bloki mieszkalne i sklepy – to wszystko znalazło się we wniosku o pozwolenie na budowę, który w zeszłym tygodniu wpłynął do gminy Southend-on-Sea. Liczyliśmy, że pojawi się w najbliższych dniach online, ale na razie dokumentacja nie jest jeszcze dostępna.

Sprawdziliśmy za to, ile razy Southend United FC składali taki sam wniosek w poprzednich latach. Wychodzi na to, że nie mają sobie równych w Anglii, ponieważ wniosków oraz poprawek od 2000 roku było już 12! To najdłużej znany nam stadion, który pozostaje w fazie planowania. Proces trwa już 17. rok, a Southend United nie poddają się i walczą o jego realizację.

Stadion w Fossetts Farm miał być najnowocześniejszym w swojej kategorii obiektem, gdy prezentowano go pod koniec XX wieku. Dziś może jedynie ciekawić układ z wbudowanymi w narożniki budynkami mieszkalnymi, ale sama arena to nic niezwykłego. Najbardziej wyjątkowy pozostaje fakt, że przez prawie 20 lat pozostaje na papierze.

Najbardziej zasadnicza różnica pomiędzy nowym planem a poprzednimi to proponowane zmiany w miejscu dotychczasowego stadionu. Dotąd Southend United planowali budowę supermarketu w miejscu Roots Hall, ale operatorzy sklepów przestali już budować wielkopowierzchniowce, więc zamiast tego powstaną tam mieszkania. Dzięki nim ma być sfinansowana część nowego stadionu.

Jeśli tym razem uda się uzyskać pozwolenie na budowę w przyzwoitym czasie, nowy stadion może zacząć funkcjonować z końcem 2018 roku. Ale znając „szczęście” Southend United… zresztą, nie zapeszajmy.