Po fiasku projektu „z widokiem na Afrykę” w Europa Point, tym razem w innym miejscu Gibraltaru ma powstać stadion spełniający oczekiwania UEFA.

Gibraltar to jeden z najmłodszych krajów-członków FIFA, oficjalnie uznawany dopiero od 2013 roku. Już wtedy zaczęli starać się o budowę stadionu narodowego, który dałby im możliwość gry u siebie w roli gospodarza. Bez niego są skazani na Portugalię.

Po niepowodzeniu budowy w Europa Point okazało się, że jedyne dogodne miejsce pod stadion IV Kategorii UEFA to lokalizacja aktualnego Victoria Stadium, gdzie dziś odbywają się rozgrywki piłkarskie miejscowej ligi. Dlatego właśnie tu powstanie nowy 8-tysięcznik, największa inwestycja sportowa w historii kraju.

Plan wygląda następująco. Gibraltar Football Association (GFA) zapłaci rządowi Gibraltaru 16,5 mln funtów w trzech ratach (5, 5 i 6,5 miliona), dzięki czemu stanie się właścicielem Victoria Stadium.

To wymóg, by otrzymać wsparcie of UEFA i FIFA, które w zamian sfinansują budowę stadionu. Całość kosztów to ok. 15 mln funtów (76 mln zł). Obiekt ma być gotowy szybko, być może już w 2018 roku, a na pewno w 2019.

Z kolei władze Gibraltaru zamierzają uzyskane pieniądze zainwestować w rozbudowę infrastruktury sportowej dla mieszkańców. To będzie zresztą konieczne, ponieważ w ramach przebudowy Victoria straci swą bieżnię, dlatego trzeba zbudować ją w innej lokalizacji.