Kolejne rumuńskie miasto przymierza się do budowy nowego stadionu piłkarskiego. Jest już grupa robocza, teraz czas na efekty jej pracy. I na klub, który mógłby tu grać.

Hunedoara to miasto pasujące jak ulał do stereotypów o rumuńskiej piłce. Stadion kiedyś był bardzo przyzwoity, ale teraz się sypie. Do tego klub kiedyś był przyzwoity, ale już zdążył się posypać. Po serii dwóch bankructw w minionej dekadzie dziś Corvinul Hunedoara błąka się po czwartej lidze, choć warto wspomnieć, że ma całkiem liczną grupkę kibiców.

Z myślą o nich, ale też o losach futbolu w mieście, samorząd na szczeblu lokalnym i regionalnym zabrał się do pracy. Miasto i hrabstwo Hunedoara powołały grupę roboczą, która ma wypracować model dla budowy nowego stadionu piłkarskiego w miejscu Stadionul Michael Klein.

Z widownią dla ok. 10-12 tys. widzów obiekt ma przypominać ten budowany w Targu Jiu, ale nie będzie posiadał bieżni lekkoatletycznej. Niewykluczone, że podobnie do innych miast Hunedoara zgłosi się po pieniądze do rządu Rumunii. Dzięki tym środkom udało się ruszyć z budową choćby w Krajowie.

Img. Football Romania (cc: by-nc-sa)

Img. Football Romania (cc: by-nc-sa)