Już jest! Nowy stadion narodowy Grenlandii ma swój projekt, do tego stworzony przez jednego z najlepszych architektów świata.

Grenlandia wciąż nie jest uznawana w strukturach UEFA ani FIFA, ale konsekwentnie dąży, by wejść do ich struktur. Teraz mają kolejny argument: pierwszy w pełni całoroczny stadion, który ma pełnić funkcję narodowego. Nie stanie w miejscu dotychczasowego Nuuk Stadion, lecz przy głównej ulicy, która zepnie starą część Nuuk z planowaną rozbudową na wschód.

Z uwagi na warunki klimatyczne obiekt będzie w pełni kryty i osłonięty. Ma jednak dać wrażenie otwartości, ponieważ wewnątrz nie będzie żadnych dodatkowych podpór ani ścian, a boisko z każdej strony ma dzielić od otoczenia wyłącznie szklana tafla. Warto podkreślić, że z każdej strony kibice otrzymają ciekawy widok na otoczenie – zaraz za boiskiem po południowej stronie znajdą się wody fiordu.

Wyjątkiem jest północna krawędź boiska, wzdłuż której powstanie widownia o kilku rzędach. Będzie dostępna dla widzów z poziomu ulicy, dzięki czemu nie będzie do pokonania ani jednego schodka, poza schodami w dół trybuny.

Zadaszenie ma stanowić prosta, samonośna kopuła o drewnianym szkielecie, opadająca delikatnie w kierunku południowym. Pod pokrywą śniegu ma łatwo wpisywać się w krajobraz, przypominając dużą zaspę.

Za projekt odpowiada nie byle kto, bo Bjarke Ingels, duński architekt znany w ostatnich miesiącach choćby z proponowanego stadionu dla Washington Redskins. W samym Nuuk Ingels ma na koncie również projekt galerii narodowej, która – nie przypadkowo zresztą – ma stanąć na skałach dosłownie obok proponowanego stadionu.