Nowy projekt: Przykurczone serce szkockiej lekkoatletyki
źródło: własne | MK; autor: michał
Kiedyś sportowa duma Edynburga, dziś podstarzały kompleks wymagający naprawy. Tylko czy najnowszy plan ma szansę tchnąć nowego ducha w Meadowbank?
Reklama
Wielofunkcyjny Meadowbank na wschodzie Edynburga, na co dzień dom piłkarskiego Edinburgh City FC, ma zostać przekształcony. Cel to redukcja powierzchni przy jednoczesnym zachowaniu kluczowych funkcji. Niezmienione pozostanie boisko główne z bieżnią (choć nawierzchnia ma być syntetyczna), natomiast trybuny czeka rozbiórka.
Zamiast dawnych 16,5 tys. miejsc z czasów Commonwealth Games 1970 zostanie jedynie 500 miejsc na widowni nowej trybuny południowej. Istniejący dziś zespół sal sportowych przy stadionie ma być zburzony, a nowe pojawią się na zapleczu południowej trybuny. Przewidziano tam dwie hale sportowe, trzy studia fitness, siłownię, korty do squasha, kryte zaplecze lekkoatletyczne i inne pomieszczenia.
Stary welodrom obok stadionu ma zostać zniszczony, a jego miejsce zajmą mieszkania. Poza głównym stadionem pozostanie jedynie boisko piłkarskie i rzutnie. Znaczna część dawnego Meadowbank ma zostać odkrojona właśnie pod mieszkania czy funkcje komercyjne, a ściśnięta infrastruktura nie wszystkich zadowala.
Podczas trwających właśnie konsultacji społecznych ostro protestuje Edinburgh Athletic Club, który wytyka planowi aż dwa boiska piłkarskie. Ponieważ oba będą syntetyczne, nie ma mowy o rzucie oszczepem w obrębie stadionu, co wypycha tę dyscyplinę poza obręb Meadowbank.
Lista uwag jest dłuższa i nie pomaga nawet elegancka wizualizacja pokrytego aluminium głównego pawilonu. Na razie miasto Edynburg zbiera opinie (proces potrwa do końca roku), a w 2017 ma zapaść decyzja dotycząca projektu. Jeśli dojdzie do realizacji, trzeba liczyć się z wydatkiem rzędu 41 mln funtów (ok. 212 mln zł).
Reklama