Nowy projekt: Mała piękność z Zagrzebia
źródło: własne | MK; autor: michał
To nie stadion dla Dinama czy reprezentacji Chorwacji, ale przynajmniej w najbliższych latach może zawstydzić resztę chorwackiej piłki. Aż dziw, że to tylko druga liga…
Reklama
NK Sesvete to klub, którego pewnie nie znacie. My do dziś jedynie wiedzieliśmy tyle, że istnieje. Tymczasem ten drugoligowiec ze wschodnich obrzeży Zagrzebia to chorwacki potentat w szkoleniu młodzieży. Bije pod tym względem nawet Dinamo, prowadząc aż 18 drużyn młodzieżowych. Teraz doczeka się godziwego stadionu dla głównych rozgrywek.
Ten nie powstanie w miejscu obecnego Stadionu Św. Józefa (Sv. Josipa Radnika), ale na stadionie w Dolinie Sesvetskiej (lokalizacja poniżej). Tam stoją już maszty, jest gotowe boisko i wystarczy… dobudować trybuny. Powstaną też parkingi, a boczne boisko treningowe zostanie przesunięte.
Trybuny będą zadaszone tylko wzdłuż boiska, ale te za bramkami również zostaną owinięte metaliczną powłoką. Futurystyczna elewacja i dach mają być wyróżnikiem stadionu. O ile ta część stadionu będzie jasna, o tyle trybuny mają być pomalowane dosłownie na czarno. W komplecie z czerwonymi siedziskami da to zestaw barw NK Sesvete.
Widownia pomieści 7 tys. osób (w tym 200 miejsc VIP i 40 dla prasy), co wystarczy na otrzymanie III Kategorii UEFA. Budowa szacowana pierwotnie na 50 mln kun ma według aktualnego kosztorysu pochłonąć ok. 60 mln (ok. 35 mln zł) i będzie finansowana przez miasto Zagrzeb. Prace mają ruszyć wiosną 2017 i zakończyć się nie później niż w 2018 roku.
Reklama