Łódź: Stadion Widzewa z miesięcznym opóźnieniem
źródło: Lodz.Wyborcza.pl / własne; autor: michał
Choć dotąd prace szły zgodnie z planem, najpewniej dopiero pod koniec roku uda się oddać nowy stadion na Widzewie. Dla piłkarzy nic to nie zmienia, ale dla nas owszem…
Reklama
Jak poinformowała „Gazeta Wyborcza” po rozmowie z głównym wykonawcą nowego miejskiego stadionu przy Piłsudskiego w Łodzi, niestety nie uda się ukończyć projektu w zakładanym terminie. Mosty Łódź podpisały umowę z datą przekazania stadionu wyznaczoną na 24 listopada, ale aktualnie przewidywane jest miesięczne opóźnienie.
Konstrukcyjnie obiekt jest prawie gotowy, a prace wykończeniowe postępują sprawnie. Układanie kostki wokół budynku przebiega sprawnie i warto zauważyć, że zdecydowana większość przestrzeni wokół stadionu będzie ogólnodostępna, bez szpecących ją wygrodzeń. Te pojawiły się jedynie na północy, gdzie zaplanowano przestrzeń dla kibiców gości. Na zdjęciach z budowy wszystko wygląda bardzo dobrze (poza siatką elewacyjną, rzecz jasna), ale w harmonogramie i tak jest przesunięcie.
– Obecnie nie ma przede wszystkim murawy i nie wykonano kilku robót wykończeniowych na zewnątrz. W środku dwa piętra są już gotowe, a trzecie jest na ukończeniu
– opowiada „Wyborczej” Wojciech Pater, prezes Mostów Łódź. Brak trawiastej nawierzchni to efekt przedłużającego się wyboru plantacji, z której mają przyjechać rolki z darnią.
Potencjalnie poważniejszym problemem jest dostęp do prądu na budowie. – Mamy problem, bo na budowie nie ma prądu, który pozwoliłby przeprowadzać wszystkie testy. Zobaczymy, kiedy ta energia będzie dostarczona. Do tej pory jej brak nas nie wstrzymywał, bo i tak trzeba było wykonać inne prace, ale teraz jest to już utrudnienie
– mówi Pater.
Na budowie znajduje się co prawda zapasowa stacja transformatorowa, ale nie ma odpowiedniej mocy, by móc przeprowadzić niezbędne testy. Docelowa stacja powinna powstać na przełomie października i listopada. Właśnie ten problem może wpłynąć na opóźnienie budowy.
Z punktu widzenia Widzewa Łódź przesunięcie daty oddania z końca listopada na koniec grudnia nie będzie istotnym problemem. Oba te terminy przypadają w przerwie między rundą jesienną a wiosenną.
Dla nas jednak miesięczny poślizg ma znaczenie, ponieważ najpewniej nie uda się przeprowadzić żadnej imprezy na nowym stadionie w tym roku, a organizacja choć jednego wydarzenia z otwartymi trybunami to jeden z istotnych wymogów naszego plebiscytu. Tym samym stadion Widzewa prawie na pewno nie będzie nominowany do tytułu Stadionu Roku 2016 i poczeka na edycję 2017…
Reklama