Po sześciu latach banicji zorganizowany doping może powrócić na stadion PSG. Klub i policja dają zielone światło po miesiącach rozmów z kibicami.

Pozytywne wieści docierają z Francji, gdzie prefekt paryskiej policji wydał pozytywną opinię dla powrotu grup ultras na Parc des Princes. „Komenda policji przyjmuje do wiadomości, że Paris Saint-Germain zamierza umożliwić nabywanie indywidualnych biletów swoim ultrasom. Jednak w przypadku notowania incydentów, komenda będzie przeciwna dalszej obecności ultrasów” – czytamy w oświadczeniu policji.

Zielone światło najpierw od klubu, a teraz od policji, to efekt długotrwałych rozmów pomiędzy kibicami, PSG a policją. Od 8 miesięcy funkcjonuje Collectif Ultras Paris, czyli zrzeszenie zorganizowanych grup kibicowskich przy PSG. Podmiot powstał właśnie po to, by reprezentować interesy fanów chcących stworzyć żywiołowy doping na meczach PSG.

Przypomnijmy, że obecność jakichkolwiek zorganizowanych grup na Parc des Princes została zakazana w 2010 roku. Na początku 2010 doszło do poważnej bijatyki pod stadionem, w której zginął jeden z kibiców.

Po tych zajściach siedem grup dostało zakaz wstępu, a PSG wprowadziło szereg zabiegów, by maksymalnie ograniczyć możliwość gromadzenia się grup na trybunach (m. in. brak możliwości wyboru krzesełka, przejęcie kontroli nad wyjazdami). Odnoszący coraz większe sukcesy paryski klub i tak zapełnia trybuny bez najmniejszego problemu, ale po gromkim dopingu od dawna nie został nawet ślad. Teraz jest szansa, by powrócił.