Zabrze: Co ukrywa operator Areny Zabrze?
źródło: GlosZabrza24.pl; autor: michał
Mimo dwóch wyroków nakazujących ujawnienie informacji, spółka Stadion w Zabrzu wciąż nie zdradziła, ile kosztowało stworzenie dodatkowego etatu dla byłego naczelnika z magistratu, któremu sąd zabronił piastowania urzędu.
Reklama
Od września 2013 roku w spółce Stadion Zabrze jako dyrektor ds. marketingu i sprzedaży pracuje Jan Szołtysek, który w 2012 musiał odejść ze stanowiska w urzędzie miasta z powodu prawomocnego wyroku sądowego, zakazującego mu piastowania urzędów publicznych. Znalazł schronienie w miejskiej spółce budującej nowy stadion, choć trzy lata temu potrzeba posiadania dyrektora ds. marketingu i sprzedaży wydawała się mało uzasadniona.
Do jego zwolnienia w 2012 roku przyczynił się „Głos Zabrza” i ten sam tytuł w ostatnich latach (!) walczył, by dowiedzieć się, ile kosztowało zatrudnienie Szołtyska w miejskiej spółce. Redaktor Przemysław Jarasz wystąpił z wnioskiem o udostępnienie informacji publicznej w tej sprawie, do czego podmiot opłacany z pieniędzy podatników jest prawnie zobowiązany.
Spółka Stadion w Zabrzu nie wywiązała się z obowiązku, dlatego sprawa trafiła do sądu. Już w dwóch instancjach sędziowie zasądzili, że miejski podmiot ma obowiązek ujawnić żądane informacje. Decyzja Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie nakazała ujawnienie kwot już ponad dwa miesiące temu, a mimo to do dziś inwestor stadionu ani nie ustosunkował się do wyroku, ani nie zrealizował postanowienia sądu.
Reklama