Kiedyś klub Ekstraklasy, aktualnie tylko z licencją na grę w okręgówce. Za to do dziś Odra Wodzisław nie ma możliwości gry na „swoim” stadionie. Dlaczego?

Po wielu latach w Ekstraklasie i startach w europejskich pucharach w Wodzisławiu Śląskim zostały tylko wspomnienia. Odra właśnie przygotowuje się do startu w okręgówce (6. liga)  po spędzeniu poprzednich rozgrywek jeszcze niżej, aż w Klasie C.

Klub nie może niestety rozgrywać meczów u siebie, czyli przy Bogumińskiej. Spółka APN Odra Wodzisław zalega bowiem z opłatami za stadion i dodatkowo nie rozliczyła dofinansowania otrzymanego od miasta za 2014 rok. Jako dłużnik z zaległościami na prawie 120 tys. zł (60 tys. dotacji i 58 tys. zł na rzecz MOSiR) Odra nie może korzystać z obiektu.

W sieci rozpoczęła się więc kampania #StadiondlaOdry, w której mieszkańcy i kibice chcą pokazać, że zależy im na grze klubu w jego historycznym domu. Na facebooku wrzucają zdjęcia z wymienionym wyżej hashtagiem, licząc na rychły powrót Odry na jej stadion.

Formalnie sprawa nie jest łatwa. Aktualnie najbardziej realnym sposobem na grę wodzisławian przy Bogumińskiej jest wynajęcie stadionu przez stowarzyszenie kibiców, które udostępniałoby go zadłużonemu klubowi piłkarskiemu. 2 sierpnia kibice przekazali wszystkie dokumenty potrzebne, by wziąć stadion pod swoje skrzydła i móc organizować mecze dla zawodników „Niebiesko-czerwonych”.

Fot: Ultras Odra Wodzisław