Wrocław: Tę scenę budowali od początku czerwca
źródło: własne | MK; autor: michał
Dziś przed ok. 30 tysiącami widzów ma wystąpić 500 artystów, a konie… zatańczą flamenco. Wielkie widowisko operowe poprzedziły dwa tygodnie budowania sceny na południu Stadionu Wrocław.
Reklama
Dziś od 22:00 Stadion Wrocław stanie się największą wrocławską salą operową, choć widowisko „Hiszpańska noc z Carmen - Zarzuela Show” nie jest operą w tradycyjnym znaczeniu. Fragmenty „Carmen” będą ubogacone pokazami tańców hiszpańskich, nawet taniec koni andaluzyjskich w rytm flamenco.
Kulminacyjnym punktem przedstawienia będzie wielkie show – pokaz najpiękniejszych zarzueli (gatunek muzyki) w wykonaniu około 500-osobowego zespołu artystów - orkiestry, baletu, chóru i solistów Opery Wrocławskiej, a także zespołów wokalnych i tanecznych z Wrocławia i Dolnego Śląska.
Wieczorne widowisko ma oglądać nawet 30 tys. widzów. Wyłączone są tylko miejsca na południowej trybunie, podczas gdy dodatkowe krzesełka pokryją południową część boiska. Bilety nie należały do najtańszych, za miejsca oddalone o ok. 120 metrów od sceny kosztowały 40 zł, a te najbliżej aż 200 zł.
Budowa ogromnej sceny pod dzisiejsze pokazy trwała od pierwszych dni czerwca. Wielka konstrukcja stanęła częściowo w oparciu o trybunę południową, przez co trzeba było demontować kilkaset krzesełek.
Po sobotniej nocy zostanie stosunkowo niewiele czasu na demontaż sceny, ponieważ już 3 lipca na Stadionie Wrocław zaplanowano koncert Iron Maden. Widowisko zupełnie inne, ale scena powstanie w dokładnie tym samym miejscu stadionu, na południowym krańcu boiska.
Reklama