Nowy projekt: Ośmiokątna zagroda dla Zebr
źródło: własne | MK; autor: michał
Znacie ten stadion od czasu Euro 2000, ale w takiej formie pokazujemy go pierwszy raz. Pomniejszony i owinięty nowymi fasadami – taka będzie zagroda dla „Zebr” ze Sportingu Charleroi.
Reklama
Tych wizualizacji oficjalnie do dziś nie pokazano, ale już od zeszłego tygodnia krążą po Internecie. Wypłynęły przez nieporozumienie między architektami a samorządem Charleroi. Francuzi z Atelier Ferret ogłosili zwycięstwo w konkursie projektowym na swojej stronie, podczas gdy miasto chciało utrzymać to w tajemnicy do 7 czerwca.
W pewnym sensie wyciek trzech interesujących wizualizacji pomaga sprawie, ponieważ teraz wszyscy czekają na oficjalną konferencję prasową, podczas której dowiemy się szczegółów. Na razie wiadomo, że Stade du Pays de Charleroi, goszczący niegdyś Euro 2000, na pewno nie urośnie. W końcu nie po to usuwano mu najpierw trzeci, a później drugi poziom widowni, zmniejszając trybuny o połowę.
Nie zmieni się też dach, który co prawda ma podpory utrudniające oglądanie meczu, ale też wisi nisko nad trybunami, zapewniając niezłą ochronę przed deszczem. Pozwala też lepiej chronić mieszkańców okolicznych bloków przed hałasem, nie ograniczając im dostępu do promieni słonecznych.
Ten trend będzie kontynuowany, tzn. stadion ma w najbliższych latach otoczyć zupełnie nowa elewacja, dzięki której okolica będzie lepiej zabezpieczona przed odgłosami meczów. Za nowymi fasadami skryta zostanie poprawiona infrastruktura trybun, a „zamknięcie” stadionu pozwoli przeorganizować przestrzeń publiczną wokół niego. W warstwie symbolicznej budynek będzie przypominał „pasiaka”, nawiązując do przydomku klubu z Charleroi – Zebr.
Projekt ma kosztować ok. 12 mln € (52,5 mln zł) i jego realizacja powinna ruszyć za rok. Od czerwca 2017 przebudowa potrwa aż dwa lata, ponieważ będzie prowadzona etapami po jednej trybunie. Dzięki temu uda się zminimalizować niekorzystny wpływ na rozgrywki ligowe.
Reklama