Moskwa: Stadion Spartaka nie spłaci się nigdy
źródło: Sports.ru / Stadiums.at.ua; autor: michał
Szef Otkritie Areny nie pozostawia złudzeń: nie ma szans, by pieniądze wpompowane w stadion kiedykolwiek się zwróciły z wpływów generowanych po przeprowadzce.
Reklama
Spartak Moskwa gra na Otkritie Arena już drugi pełny sezon, ale stadion na siebie nie zarabia. Nie pomaga fakt, że klub gromadzi najwyższą widownię w Rosji, bo niespełna 27 tys. osób na mecz to wciąż „tylko” 59% pojemności areny.
W najnowszej rozmowie ze Sports.ru główny dyrektor Otkritie Areny Andriej Fedun stwierdził, że o zwrocie 14,5 mld rubli wydanych na budowę nie ma mowy.
– Według naszych kalkulacji nigdy się to nie zwróci. Gdyby w kraju była lepsza sytuacja gospodarcza, gdybyśmy mieli trybuny pełne na 90% i ceny za bilet rzędu 60 funtów, jak w Anglii, to stadion spłaciłby się wtedy za 25 lat
– powiedział Fedun.
Taka deklaracja nie jest zaskoczeniem, ponieważ budowa nowego stadionu nie była kalkulowana jako inwestycja do pełnego zwrotu. Miała być środkiem do osiągnięcia silnej pozycji finansowej klubu i dziś Spartak czerpie ok. 25-30% swoich zysków z biletów na mecze.
Reklama