Choć był najdroższą areną piłkarską w RPA, Cape Town Stadium do dziś nie przynosi zysków. Czy sytuację zmieni koncepcja stworzenia dużej strefy komercyjnej obok?

Cape Town Stadium był przedmiotem kontrowersji już zbyt wiele razy. Budowa przepłacona wskutek zmowy przetargowej, a później wykorzystanie tak niskie, że w zeszłym roku padła propozycja zamiany stadionu w oczyszczalnię ścieków.

Trudno traktować ją poważnie tym bardziej, że budynek stoi w pięknej i prestiżowej lokalizacji. Właśnie ta lokalizacja ma być atutem według najnowszego planu miasta, by wydzierżawić część ogromnego parkingu przy Cape Town Stadium.

Chodzi o obszar o powierzchni bliskiej boisku piłkarskiemu, ok. 7400 m2. Wpływ na zwiększenie atrakcyjności stadionu będzie zależny od tego, co powstanie w miejscu parkingu. Jednak nawet jeśli nowa strefa komercyjna nie okaże się magnesem dla widzów na trybunach, to wyniki finansowe stadionu ulegną poprawę.

Miasto otrzymywałoby bowiem od dzierżawcy czynsz szacowany na ok. 750 tys. rand miesięcznie, a więc 25 tys. zł (300 tys. zł rocznie). Umowa miałaby potrwać 25 lat z opcją przedłużenia.