Nowy projekt: Stadion-żółw z Tyberiady
źródło: własne | MK; autor: michał
Małe zdecydowanie może być piękne, a przynajmniej interesujące. Choć ten stadion nigdy nie spełni wymogów IV Kategorii UEFA, izraelska Tyberiada będzie miała powód do sportowej dumy.
Reklama
Tyberiada to miasto znane z położenia nad Jeziorem Genezaret, niedaleko Nazaretu, gdzie miał mieszkać Jezus Chrystus. Kult religijny nie pomógł jednak miastu, które wyludnia się i ma problemy finansowe. Nie oznacza to jednak, że nie powstanie tu nowy stadion.
Został on niejako wymuszony, ponieważ ten aktualny ma pół wieku i nie spełnia nawet trzecioligowych wymogów, jakim musi sprostać klub Ironi FC. Dlatego miasto podjęło się wielkiego projektu, wartego ok. 40 mln szekli (tyle samo w złotówkach).
Stadion piłkarski ma być częścią rozłożonego na 55 hektarach kompleksu sportowo-rekreacyjnego, otwartego zarówno na sport amatorski, jak i wyczynowy. W planie jest stadion dla 5 tys. widzów, hala koszykarska dla 2,5 tys., a także pływalnia, skatepark, stadion lekkoaletyczny i korty tenisowe. Całość powstanie przy południowej obwodnicy Tyberiady i ma maksymalnie wykorzystywać naturalne nachylenie terenu (południe działki jest o 13m niżej niż północ).
Stąd właśnie pomysł, by główny stadion wkopać w nieckę z trzech stron, a z czwartej – południowej – boisko znajdzie się na poziomie gruntu. To rozwiązanie ekonomiczne, a jednocześnie częściowe otwarcie na południu sprawi, że boisko nie będzie miało problemów z nasłonecznieniem.
Trybuna zachodnia będzie miała konstrukcję żelbetową i pod widownią znajdzie się jedna kondygnacja zaplecza. Północ i wschód powstaną na usypanej ziemi, przez co jedyne zaplecze dla widzów powstanie już na koronie stadionu.
Kluczowym elementem jest dach, który inspirowany był skorupą żółwia. Dlatego właśnie wejścia dla kibiców będą przypominały wcięcia w skorupie, a wewnętrzna krawędź dachu ma się nieregularnie unosić i obniżać. Zachowana będzie jedynie symetria na linii północ-południe, ale z perspektywy widza forma ma być prawie nieregularna. Ten osobliwy pomysł to dzieło Motiego Bodeka, architekta z nieodległej Hajfy znanego właśnie z nawiązań do biologii.
Pierwsze przygotowania ruszyły w 2015 roku, gdy ruszyło tworzenie niecki w trudnym, bazaltowym podłożu. Stadion ma być gotowy na wiosnę 2018. Do tego czasu lokalny klub Ironi FC ma grać na wyjazdach.
Reklama