Szczecin: Koncepcja Pogoni nabiera kształtu
źródło: własne | MK; autor: michał
Nowy stadion Widzewa w miejscu stadionu Pogoni to coraz bardziej realna opcja. Niestety, tylko nieoficjalnie, ponieważ samorząd robi wszystko, by udawać, że tematu nie ma.
Reklama
Pogoń Szczecin pokazała dziś kolejną już wizualizację nowego stadionu w miejscu starych nasypów. Tym razem zobaczyliśmy wnętrze stadionu budowanego w Łodzi, tyle że z barwami przygotowanymi dla Szczecina. Efekt wizualny jest ciekawy, choć trzeba przyznać, że adaptacja trochę zbyt dosłownie przypomina łódzki stadion.
Ważniejsze są jednak zaprezentowane przy tej okazji liczby. Budowa stadionu na 18 tys. widzów na podstawie projektu dla Łodzi kosztowałaby 126 mln zł brutto, a więc taniej od preferowanej przez miasto opcji przebudowy o ok. 22 mln zł! Oczywiście trzeba wziąć poprawkę na koszty rozbiórki aktualnych trybun oraz wywózkę ogromnej ilości gruntu, co architekt Jacek Ferdzyn szacuje na maksymalnie 16 mln.
Architekt z Łodzi, który taki sam stadion właśnie buduje na Widzewie, mógłby do listopada przygotować pełną dokumentację dla szczecińskiej wersji. Mógłby, tylko po co? Miasto uporczywie udaje, że taki pomysł albo nie istnieje, albo jest niepoważny.
Prezydent próbuje nic nie wiedzieć
Piotr Krzystek, który dopiero od niedawna publicznie wypowiada się w temacie stadionu osobiście, w niedawnym wywiadzie dla „Kuriera Szczecińskiego” sugeruje, że nic nie wie o pomysłach prezentowanych przez Pogoń Szczecin.
To nic, że od trzech tygodni są szeroko dyskutowane, a informacje są dostępne powszechnie. To nic, że oficjalna prezentacja odbyła się podczas debaty, na którą przedstawiciele magistratu byli zaproszeni, ale z niewyjaśnionych przyczyn nie przyszli.
– […] Trzeba sobie uświadomić, że tu nie ma dyskusji o słabym czy lepszym projekcie. Jest rozwiązanie przygotowane przez miasto w wyniku konkursu i jest jakiś pomysł, którego ja szczerze mówiąc nie znam w szczegółach. Bo okazuje się, że wszyscy o nim wiedzą tylko nie miasto. Dlatego traktuję tę sprawę troszeczkę jako medialny show. Nie wiem czym czemu mający służyć tak naprawdę
– stwierdził Krzystek w rozmowie z „Kurierem”.
To o tyle ciekawe, że dosłownie parę dni wcześniej dokładnie w sprawie tego „medialnego show” rozmawiał z radnymi Platformy Obywatelskiej. – Prezydent nie wiedział o nowej koncepcji zbyt wiele. Raczej doszukiwał się wad i zagrożeń, które na pewną są, ale my jesteśmy zdecydowani poprzeć ten projekt
– powiedział w imieniu radnych PO Paweł Bartnik, którego wizja Pogoni Szczecin i Jacka Ferdzyna przekonała.
Komentarz Stadiony.net: Jest o czym rozmawiać, ale nie ma z kim. Stadiony.net mają siedzibę na drugim końcu Polski, a mimo to nie mamy problemu z ustaleniem oczekiwań Pogoni Szczecin i jej kibiców. Wiemy więc doskonale, że ani klub, ani jego fani nie chcą iść drogą obraną przez samorząd i powtarzają to jak mantrę od miesięcy. Po prostu nikt ich nie słucha. Nawet kiedy kibice zebrali 15 tysięcy podpisów przeciwko wyrzucaniu pieniędzy na dyskusyjną modernizację, nie doczekali się spełnienia postulatów. Przynajmniej, łaskawie, po latach ktoś się z nimi spotkał i porozmawiał.
Wiemy też dlaczego kibice i Pogoń nie chcą przebudowywanego stadionu: ta droga to błąd. Kiedy miasto rozpisywało konkurs architektoniczny, chodziło jedynie o wymianę jednej trybuny i zadaszenie całości. Tym sposobem Szczecin osiągnąłby najbardziej ekonomiczne rozwiązanie na drodze do nowoczesnego stadionu, za mniej niż 50 milionów. Tyle że po konkursie okazało się, że trzeba wymienić wszystkie trybuny.
W tym momencie, gdy koszt wzrósł prawie trzykrotnie, samorząd nie zmienił planu, nie zwrócił się do żadnej z zainteresowanych stron. Zamiast tego zlecił zaprojektowanie starych trybun od nowa (!), gdy bardziej racjonalna byłaby budowa nowych w piłkarskim układzie. Nie znamy do dziś precyzyjnej ceny za obiekt powstały wskutek takich decyzji, za to wiemy, że efektem będzie dyskusyjnej jakości stadion z ograniczonym zapleczem.
Prezydent Krzystek może teraz zaklinać rzeczywistość, ale na jego oczach powstaje koncepcja znacznie lepsza od wybranej przez miasto. Prosta, do tego już sprawdzona w realizacji, skoro powstaje w innym miejscu.
I nie oznacza to, że projektujący dla samorządu Janusz Pachowski projektuje słabo (ten argument powtarza się w komentarzach Stowarzyszenia Kibiców Portowcy, bez żadnego pokrycia). Przeciwnie – architekt bardzo dobrze spełnia wytyczne miasta, po prostu te wytyczne są błędne. Niestety wygląda na to, że Piotr Krzystek do błędu się nie przyzna i miasto Szczecin wyda ponad 150 milionów na stadion, który od istniejącego będzie tylko trochę lepszy. A „trochę” to za mało w perspektywie inwestycji na kilka dekad.
Reklama