Rzym: Płot, który połączył kibiców Romy i Lazio
źródło: własne | MK; autor: michał
W kwietniowych derbach Rzymu nie będzie dopingu po żadnej stronie. Curva Sud i Curva Nord będą puste w geście protestu. Poszło o płot postawiony w sercu sektorów.
Reklama
W przyszłą niedzielę (3 kwietnia) kolejne, już 180. Derby della Capitale. Tyle że o odświętnej, jubileuszowej oprawie nie ma nawet mowy. Najpierw kibice Lazio, a teraz kibice Romy zapowiedzieli, że nie mają zamiaru pojawić się w swojej ćwiartce stadionu.
Tym samym powtórzą bojkot z listopada, kiedy również obie strony były pustawe. Oczywiście część biletów znajdzie nabywców, ale widowiska na trybunach nie należy się spodziewać. Powodem tej niecodziennej zgodności jest ten sam problem po obu stronach Stadio Olimpico.
Od czerwca przez sam środek Curva Sud i Curva Nord biegnie wysoki płot, strzeżony przez licznych porządkowych. Ogrodzenie powstało, by udrożnić środkowe schody, na których od lat stali kibice (zawsze skupieni w centrum sektora). Co ciekawe, powstało przed sezonem wbrew zaleceniom np. UEFA, z zalecenia nowego prefekta Rzymu Franco Gabriellego.
Kto wie jak istotny jest brak podziału wśród kibiców tego samego klubu i w obrębie jednego wspólnego sektora, ten rozumie dlaczego nowe ogrodzenie stanowi problem dla kibiców. Utrudnia odpowiednią synchronizację dopingu, uniemożliwia tworzenie części opraw. Więc protestują: i po jednej stronie, i po drugiej. Od początku sezonu, na razie bezskutecznie…
Reklama