MOSiR w Puławach zachęca do darmowego korzystania z profesjonalnej bieżni, ale po zmroku nie włącza oświetlenia. Lampy nie mają bowiem trybu oszczędnego i… nie opłaca się - pisze DziennikWschodni.pl.

Puławski Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji rozpoczął ciekawą inicjatywę. „Biegaj z MOSiR” ma zachęcić mieszkańców do uprawiania sportu, a zachęta jest niezła! Amatorzy mogą korzystać z profesjonalnej bieżni na jednym z lepszych stadionów lekkoatletycznych w Polsce, dostają dostęp do szatni i pomieszczeń sanitarnych, a nie płacą ani złotówki.

Akcja otwierała stadion dla biegaczy przez cztery dni w tygodniu: we wtorek i czwartek wieczorem, a w sobotę i niedzielę do południa. Tyle zimową porą wieczór zaczyna się już po 15:00, co oznaczało, że w tygodniu uczestnicy musieli biegać po ciemku, bez oświetlenia bieżni.

© MOSiR Puławy

Doszło do zgrzytu, ponieważ MOSiR nie zgodził się włączyć oświetlenia. – Nie zaświecę ponad trzydziestu opraw dla dwóch, czy trzech osób. Taka usługa kosztuje – tłumaczył Antoni Rękas. Ma rację, ponieważ lampy na czterech masztach dają natężenie 850 lux, znacznie więcej niż zwykłe lampy treningowe.

MOSiR wyszedł więc z rozwiązaniem kompromisowym. We wtorki i czwartki stadion będzie otwarty od 15:00 do zmroku. Dziś to wciąż niewiele czasu dla osób pracujących w tradycyjnych godzinach, ale im dłuższy dzień, tym więcej będzie czasu. Późną wiosną nawet po 20:00 będzie można skorzystać z oferty MOSiR, oczywiście jeśli godziny się nie zmienią.