Najpierw wybrali stadion, który budził poważne wątpliwości. Potem wpuścili wszystkich za darmo. A potem jeszcze kolejne tysiące, które przedarły się na trybuny. To mogło skończyć się katastrofą.

Wczorajszy mecz Nigerii z Egiptem odbył się w Kadunie, na północy kraju. Wybór tamtejszego Ahmadu Bello Stadium (25 000) był szeroko komentowany i krytykowany kilka tygodni temu, zwłaszcza ze względów bezpieczeństwa. Samorząd zapewnił jednak, że przygotuje obiekt na widowisko.

Z jednej strony udało się, ponieważ widownia, sektor VIP, prasowy i pomieszczenia dla zawodników zostały odświeżone. Później zostało tylko z dumą promować prestiżowe dla Kaduny wydarzenie. Władze ustawiły wiele banerów z drogowskazami na stadion i zapewniły tanie bilety – w przeliczeniu na złotówki ok. 5,70 za wstęp (18zł za trybunę krytą).

Z drugiej strony zarządzanie wydarzeniem okazało się fatalne. Mecz był o 17:00 czasu lokalnego, a wielkie kolejki do kas stały od rana. Wreszcie zapadła decyzja, że płatnego wstępu nie będzie – wszyscy wchodzą za darmo. Otworzono bramy i tysiące widzów wlały się do środka. Efekt? Na trzy godziny przed meczem w środku było już ponad 25 tysięcy widzów, czyli nadkomplet. Doszło do tego, że działacze piłkarscy „błagali o zamknięcie bram” (cytat z lokalnego reportera). Wtedy tłum zaczął się wlewać już nie tylko przez główną bramę, ale w sposób widoczny poniżej:

Z powodu braku kontroli kolejne sektory zaczęły się przepełniać, a fani wlewali się dosłownie w miejsca dla nich niedostępne. Zajęli maszty oświetleniowe, tymczasową wieżę postawioną na potrzeby meczu, telebim, a nawet część bieżni lekkoatletycznej wokół boiska. Organizatorzy szacowali, że weszło ok. 40 tysięcy widzów.

Z tego wszystkiego najbardziej przeraża chyba fakt, że przeraża to nas, a nie ich. Kiedy kibice wdzierali się do środka, na mocno przepełniony już stadion, jeden z nigeryjskich dziennikarzy stwierdził, że są wręcz wspaniali. Oni jako kibice może tak, ale sytuacja mogła zakończyć się katastrofą. Wyobraźcie sobie, ile mogłoby być ofiar, gdyby ta wieża nie wytrzymała: