Choć ma dopiero 6 lat, stadion w Sandomierzu wymaga sporych nakładów. Trzeba poprawić kilka elementów, ponieważ sanepid zagroził nawet zamknięciem obiektu – podaje EchoDnia.eu.

Otwarty w 2009 roku nowy miejski stadion w Sandomierzu nie może doczekać się poprawek. Miały być wykonane w tym roku i miasto zapisało na ten cel 200 tys. zł w budżecie. Niestety, środki okazały się niewystarczające, dwa przetargi na remont zostały anulowane z powodu zbyt wysokich ofert.

Burmistrz Sandomierza Marek Bronkowski zamierza więc zapisać większą sumę w budżecie na 2016 rok. Naprawiony ma być taras widokowy i strop. Planowane jest również odnowienie ścian w niektórych pomieszczeniach.

Wykonanie prac nakazał sanepid, grożąc zamknięciem obiektu. Władze Sandomierza uspokajają, że nie ma takiego niebezpieczeństwa, ponieważ najpilniejsze zadania zostały już zrobione.

Inwestycja pochłonęła w 2009 roku ok. 17 mln zł, ale nie udało się wyegzekwować poprawek na wykonawcy. Ostrowiecki Kombinat Budowlany sugeruje, że błędna była dokumentacja projektowa, a nie jej realizacja po stronie wykonawcy.

Z kolei miasto stoi na stanowisku, że projekt jest w porządku. Sprawa trafiła do sądu i jeśli ten uzna zasadność roszczeń, samorząd będzie domagać się odszkodowania.