Nowy stadion: Kontrowersyjne otwarcie stadionu-krokodyla
źródło: własne | MK; autor: michał
Jeszcze w budowie, jeszcze nie dla kibiców Bursasporu, ale już otwarty. W atmosferze protestu lokalnych fanów, a w dodatku z niemałą awarią w tle.
Reklama
Dziś w Bursie było podniośle i imponująco, a przynajmniej taki był cel władz. Na nowej „Arenie Krokodyla” odbył się historyczny pierwszy mecz, choć nie będzie to szczególnie chwalebna karta. Gospodarzami nie byli bowiem piłkarze Bursasporu, a wydarzenie zostało silnie upolitycznione, przeciwko czemu wielu kibiców w Bursie (i nie tylko) protestowało.
W efekcie głównymi gwiazdami byli Recep Tayyip Erdogan (prezydent Turcji) oraz Recep Altepe (burmistrz Bursy), których drużyny „gwiazd” mierzyły się na boisku.
I o ile ciekawość stadionu zapełniła trybuny w pierwszej części ceremonii otwarcia, o tyle na samym meczu zostało niewielu mieszkańców. Całość zwieńczył pokaz fajerwerków, ale… budowa wcale się nie skończyła. Stadion, który dotąd pochłonął ok. 230 mln lir (310 mln zł), będzie wciąż powstawał w 2016 roku.
Wizerunkowo nie pomogła probematyczna awaria rur. W dniu otwarcia zawalił się fragment podwieszanego sufitu i doszło do zalania części pomieszczeń (skutki widoczne po lewej).
Od pierwszej łopaty w czerwcu 2011
Budowa nowego miejskiego stadionu nad rzeką Nilüfer na zachodzie Bursy ruszyła wiosną 2011 roku. Pierwotnie obiekt miał być oddany w 2013 roku, jednak prace przedłużyły się bardzo znacząco.
Na pokaźnej działce o powierzchni 40 hektarów stanęła bardzo nietypowa konstrukcja. Po pierwsze, zgodnie z tożsamością lokalnego klubu Bursaspor obiekt został upodobniony do krokodyla. Zielone membrana i szkło imitują łuski, a po północnej stronie przewidziano miejsce na bardzo dosłowny wielki łeb. To on ma być najwyższym punktem stadionu, sięgającym ponad 43 metrów, gdy powstanie w 2016.
Po drugie, układ żelbetowych trybun jest inny od wszystkich istniejących stadionów świata. Zachodnia trybuna została podzielona na trzy poziomy, wschodnia na dwa, a za bramkami powstały ogromne jednopoziomowe trybuny – południowa dla gospodarzy z fanatycznej grupy Teksas, a północna w znacznej mierze dla przyjezdnych. Nad całością szerokim pierścieniem rozciągają się loże VIP, w sumie 72 (od 10 ponad 30 miejsc w każdej).
Cały stadion to aż 190 tys. m2 powierzchni (w tym ponad 50 tys. m2 części komercyjnej), wliczając w to parking podziemny dla ponad 640 samochodów. Dla widzów zaplanowano 35 punktów cateringowych i 789 toalet. Z kolei dzięki aż 90 wyjściom cały obiekt dla prawie 44 tys. widzów można ewakuować w zaledwie 8 minut.
Reklama