Kibice i zawodnicy Erzgebirge Aue symbolicznie pożegnali się ze swoim starym stadionem. Po 87 latach od otwarcia arena przejdzie kolejną wielką przebudowę.

Wczoraj piłkarze Erzgebirge Aue zdołali pokonać Fortunę Köln 2:0 i awansowali na szóste miejsce w 3. Lidze. Mecz jak mecz? Nie do końca, ponieważ kibice w jego trakcie żegnali się ze „Starym Ottem”, jak nazywają poczciwy stadion w Aue. Wszystkie bilety (6500) były wyprzedane od połowy listopada, a przy okazji wczorajszego meczu na trybunach zaroiło się od flag i zagotowało od purpurowej pirotechniki.

Dwa lata na metamorfozę

Pożegnanie miało duże znaczenie dla kibiców, ponieważ w swej aktualnej formie stadion istniał od 1950 roku. Pierwsze trybuny w tym miejscu otwarto z kolei jeszcze w 1928, co czyni Erzgebirgsstadion miejscem o dużym znaczeniu sentymentalnym.

Już dziś ruszają przygotowania do rozbiórki starych trybun. Formalnie prace rozpoczną się 11 grudnia od burzenia trybuny zachodniej. Stawianie nowych sektorów będzie przebiegało etapami, by przez cały czas widzowie mieli do dyspozycji ok. 10 tys. miejsc podczas meczów.

Ponieważ trybuny mają prosty projekt i opierają się na przygotowywanych już prefabrykatach, stawianie konstrukcji powinno iść sprawnie. Do marca 2016 teren i fundamenty pod zachodnie sektory mają być gotowe.  Później prace będą szły za ruchem wskazówek zegara – na północ i wschód.

Nowy stadion ma pomieścić ok. 15 tys. widzów i jednocześnie zachować bardzo charakterystyczny element aktualnej konstrukcji – wycięcia w trybunach za bramkami. Symboliczne bramy wejściowe na obiekt przebiegają wzdłuż osi symetrii obiektu, a ich przedłużeniem są drogi dojścia na trybuny. Ze schodów prowadzących na obiekt będzie widać fragmenty boiska, jak sugeruje poniższa wizualizacja.