Szef rady nadzorczej Ekstraklasy SA bardzo krytycznie ocenia plany Szczecina i obawia się o efekt modernizacji. Dlatego przedstawiciel spółki będzie rozmawiał z miastem w sprawie stadionu.

Szczeciński magistrat czeka spotkanie z przedstawicielami Ekstraklasy SA. Do zachodniopomorskiego wybiera się Marcin Animucki, który będzie przekonywać urząd miasta, by zmienił plany w sprawie przebudowy Stadionu Floriana Krygiera.

- Uważam, że tego typu projekt jest skazany na porażkę pomimo dobrych intencji pomysłodawców, które sprowadzają się do tego, aby wydać mniej. […] My ze swojej strony możemy powiedzieć, że będziemy bardzo dobrze przygotowani, przyjedziemy z mnóstwem argumentów, dobrych praktyk, aby z panem prezydentem w ramach otwartego dialogu po prostu porozmawiać o tym projekcie. Oczywiście wiedząc doskonale, że gospodarzem tego projektu jest gmina – powiedział dla Radia Szczecin przewodniczący rady nadzorczej Ekstraklasy SA, Maciej Wandzel.

Przedstawiciel spółki mówi jasno, że Animucki będzie reprezentował w takim spotkaniu interesy Pogoni Szczecin, akcjonariusza Ekstraklasy. Pogoń, jak wiadomo od kilku lat, jest przeciwna modernizacji obiektu. Jednak Maciej Wandzel zaznacza, że za nowym stadionem zamiast przebudowy przemawiają doświadczenia innych miast.

– Przeanalizowałem dość dokładnie każdy tego tupu projekt w Polsce i nie znajduję żadnego pozytywnego przykładu, gdzie w sensie ekonomicznym czy też efektu finalnego komukolwiek się to opłacało. […] Powątpiewam w szacunki 100 milionów złotych. Po drugie, efekt finalny jest słaby, czyli zazwyczaj w trakcie takiej inwestycji trzeba iść na szereg kompromisów – wylicza Wandzel.

W przypadku Szczecina jeden ogromny kompromis już był: stare trybuny trzeba będzie ułożyć od nowa i właśnie przez to cena szacunkowa skoczyła z niecałych 50 do ponad 100 milionów zanim jeszcze powstał projekt budowlany.

Cały materiał prezentujący zdanie m.in. kibiców, mediów czy samorządu w Kołbaskowie (gmina chętna oddać teren pod nowy stadion) można znaleźć na stronach Radia Szczecin.