Ruszyła! Osobiście rozpoczęta przed króla Mohameda VI budowa nowego stadionu w marokańskim Tetuanie potrwa do 2018 roku.

Wczoraj podczas specjalnej ceremonii król Mohamed VI oficjalnie rozpoczął budowę najnowocześniejszego stadionu Maroka. Ma być gotowy do 2018 roku i w przyszłości najpewniej stanie się częścią marokańskiej kandydatury do organizacji Mistrzostw Świata.

Nowy stadion w śródziemnomorskim Tetuanie powstanie na powierzchni ok. 36 hektarów na północy miasta, przy nowej autostradzie A6. Zajmie miejsce terenów rolniczych i stanie się główną areną sportową dla aglomeracji, zastępując w tej roli stary Stade Saniat Rmel.

Prosta bryła ma być wizualnie jasna i lekka, symbolizując białego gołębia. Jego skrzydła to zadaszenie obejmujące od zachodu trybuny za bramkami. Pod bielą dachu znalazło się miejsce dla przeziernej elewacji układającej się w geometryczne wzory, tradycyjne dla zdobnictwa Maroka. Jednocześnie zaproponowany układ trybun sprawia, że wielu widzów po zachodniej stronie otrzyma imponujący widok na oddalone o zaledwie 5km Morze Środziemne.

Taką wizję narysował w 2014 młody marokański architekt Nawfal Bakhat, dla którego to pierwszy zaprojektowany stadion i de facto pierwszy tak duży projekt. Mimo to prosta, czytelna i potencjalnie tania w wykonaniu koncepcja zdobyła uznanie w mocno obsadzonym konkursie i została skierowana do realizacji.

Koszt finansowanego publicznie obiektu oszacowano na 700 mln dirhemów (ok. 275 mln zł), co przy pojemności 40,4 tys. widzów jest sumą bardzo skromną. Stadion będzie też dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych, gwarantując dostęp do każdej trybuny z poziomu parteru i zapewniając ok. 400 miejsc dla osób na wózkach (znacznie ponad wymogi FIFA).