Czy budowa nowego stadionu dla Widzewa opóźni się do 2017 roku? Jest takie ryzyko, choć na wyrokowanie jeszcze za wcześnie. Relacja „Gazety Wyborczej”.

Mosty Łódź pracują nad nowym stadionem dla łódzkiego Widzewa od ponad pół roku (wliczając rozbiórkę). Już dziś gotowe są prawie wszystkie poziomy trybuny zachodniej, której stopnice wkrótce nadadzą docelowy kształt.

– Aktualnie kończymy prace żelbetowe na trybunie zachodniej – informuje „Gazetę Wyborczą” Grzegorz Pater, prezes firmy Mosty Łódź. – Następnie rozpoczniemy budowę trybuny południowej, czyli będziemy poruszali się przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. Będą to dla nas już prostsze prace, ponieważ wszystkie skomplikowane pomieszczenia będą znajdowały się na trybunie zachodniej. Mam nadzieję, że w ciągu dwóch lub trzech miesięcy wszystkie trybuny będą gotowe. Do końca roku chcemy też zbudować trzy zadaszające konstrukcje stalowe.

Jeśli uda się zrealizować powyższe zamierzenia, zimą będzie można przenieść prace do wnętrza stadionu i uniezależnić się od pogody. Mimo to nie ma gwarancji, że Mosty postawią nowy 18-tysięcznik na czas, czyli do końca listopada 2016.

– Wciąż czekamy na projekty i różne dokumenty. Nie mamy potwierdzonych dostaw materiałów – wylicza Pater. – To wszystko wyjdzie z czasem. Na tę chwilę trochę balansujemy z tym terminem, ale w razie opóźnień będziemy starali się nadrabiać zaległości. […] Tak naprawdę spowolnić budowę mogą sprawy niezależne od nas. Nie ma też opcji, żebyśmy oddali niepełny stadion, ale dopiero gdy prace na wszystkich czterech trybunach zostaną zakończone.

Kwestia dokumentacji czy zamawiania materiałów jest pośrednio związana z formą zamówienia, jakiego udzieliły władze Łodzi. Najpierw podpisano umowę na główne zadanie, później zaczęły się zamówienia uzupełniające, dzięki którym wyposażenie i estetyka konkretnych trybun mają być na wyższym poziomie.