Nowy stadion: Słowacka perełka otwarta
źródło: własne | MK; autor: michał
Największy i najnowocześniejszy stadion na Słowacji od wczoraj oficjalnie działa. Nieoficjalnie trzeba jeszcze kilka rzeczy dopracować, ale City Arena już jest gotowa!
Reklama
Wczorajszym meczem przeciwko Atletico Paranaense (a także pokazowym pojedynkiem oldbojów przeciwko Ajaksowi Amsterdam) Spartak Trnava rozpoczął użytkowanie swojego nowego domu, aktualnie największego i najnowocześniejszego stadionu na Słowacji.
Podczas sobotniej ceremonii nie brakowało atrakcji ze strony organizatorów i kibiców, których część można zobaczyć poniżej. Można też przy okazji zauważyć, że najniższa z trybun nie była otwarta dla widowni. To efekt nie tylko ustawienia sceny, ale też poślizgu przy budowie. Zamiast z końcem 2014 roku (tak planowano pierwotnie) prace potrwały do połowy 2015 i jeszcze kilka rzeczy jest do usprawnienia/wykończenia w kolejnych tygodniach.
Co i jak powstało?
Rozbiórka starego stadionu Antona Malatinskiego ruszyła w kwietniu 2013, a we wrześniu wmurowano kamień węgielny pod budowę jego następcy. Poza zachowaniem kształtu zachodniej trybuny (decyzja wymuszona ograniczeniami przestrzennymi) przewidziano dwupoziomową widownię, której dach sięga wysokości 29 metrów.
Główną trybuną jest ta wschodnia, pod którą powstało całe zaplecze sportowe i na której znalazło się miejsce dla ok. 1500 gości VIP. Ta strona jest też „zrośnięta” z galerią handlową City Arena, od której swoją nazwę wziął też nowy stadion. Zachował jednak człon SAM, który odnosi się do nazwy poprzednika – Stadionu A. Malatinskiego.
Powstanie stadionu było możliwe dzięki zgodzie miasta na zbudowanie centrum handlowego przez spółkę Euro MAX. Inwestor pokrył znaczną część kosztów, a część wziął na siebie słowacki związek piłkarski SFZ. Po otwarciu w sierpniu 2015 obiekt trafił do miasta jako własność samorządowa, jednak pod zarządem spółki, w której SFZ jest kluczowym udziałowcem.
Reklama