Zamierzają powrócić do Serie A na stałe, a środkiem do osiągnięcia tego celu ma być nowy stadion. Czy Empoli ma szansę dołączyć do czołówki? Ten plan wydaje się być finansowo całkiem osiągalny.

Empoli FC zaproponowało transformację istniejącego Stadio Carlo Castellani z zachowaniem dwóch z istniejących trybun. Zachodnia miałaby przejść rozbudowę o nowy dach i szersze zaplecze komercyjne. Wschodnia niemal w niezmienionym kształcie  stałaby się punktem odniesienia dla nowych trybun za bramkami, które wysokością miałyby się z nią zrównać.

Oczywiście nowe trybuny powstałyby po zlikwidowaniu bieżni, tuż za bramkami. W efekcie sektory wzdłuż boiska będą oddalone od murawy bardziej od tych na końcach stadionu. Nowe trybuny będą jednopoziomowe, połączone niskimi narożnikami z resztą obiektu. Wyjątkiem ma być północno-wschodni narożnik, ponieważ tam miejsca dla trybuny brakuje.

Pojemność jest planowana na poziomie 17,5 tysiąca. Empoli przewiduje jednak, że można będzie ją łatwo podnieść po ewentualnym wprowadzeniu wymogu minimum 20 tysięcy dla Serie A.

Według wstępnych wizualizacji cały stadion ma być okryty elegancką elewacją, częściowo okrywającą zresztą drogę po zachodniej stronie obiektu. Ten element może jednak ulec modyfikacji.

Cały projekt powinien pochłonąć nie więcej niż 10-11 mln € (do 46 mln zł). Empoli zapewnia, że finansowanie będzie pochodzić od podmiotów prywatnych, przede wszystkim najemców powierzchni w nowych trybunach za bramkami. Negocjacje z partnerami już trwają, a budowa mogłaby teoretycznie ruszyć już w 2016.