Koncepcja powstała już 7 lat temu, ale ma ponownie szansę na realizację. Decyzja ma zapaść we wrześniu, wcześniej przedstawiciel kibiców Zbrojovki Brno będzie szukał inspiracji w Polsce.

Wiele wskazuje na to, że stadion w Brnie może ostatecznie powstać w kształcie z 2008 roku. Wtedy architekt Petr Hrůša przedstawił swoją wizję „Koloseum”, czyli przebudowy stadionu Za Luzankami w prosty, ale monumentalny sposób.

– Projekt jest dobry, ale nie spełnia dzisiejszych wymogów. Trzeba go przerobić i dostosować do nowych norm – stwierdziła wiceburmistrz ds. majątku miejskiego Klara Liptáková.

Decyzja w sprawie ewentualnego zatwierdzenia koncepcji z 2008 ma zapaść we wrześniu. Wdrożenie projektu mogłoby pochłonąć ok. 500 mln koron (ok. 78 mln zł), a więc znacznie mniej niż niedawno sądzono. Jednak miasto nie da rady sfinansować tak dużego zadania samodzielnie. Konieczne będzie wsparcie z zewnątrz – ze środków centralnych, unijnych lub prywatnych.

Pojemność dziś jest szacowana na 22 tysiące, a więc mniej niż jeszcze w 2008, gdy miała przejść granicę 30 tysięcy.

Co ciekawe, przedstawiciel stowarzyszenia Věříme Zbrojovce ma odwiedzić Polskę, która po Niemczech i Portugalii ma być miejscem poszukiwania wzorców. Stowarzyszenie jest istotnym partnerem w rozmowach, ponieważ to właśnie za jego sprawą (między innymi) udało się na jeden mecz reaktywować stary stadion tego lata. Dzięki tej inicjatywie temat przebudowy wreszcie ruszył z miejsca po latach zastoju…