Jerzy Engel zapewnia, że znalazł inwestora skłonnego zbudować nowy stadion dla Polonii Warszawa. Miasto nie dołoży nic, ale pozostanie właścicielem obiektu. To możliwe?

To gorący temat ostatnich dni dla kibiców Polonii Warszawa. Jerzy Engel rysuje piękną wizję klubu stabilnego finansowo, zarządzanego z głową i godnego historii Polonii sprzed niedawnego upadku. Spółka akcyjna pod zarządem Engela ma przejąć drużynę seniorską, piąć się coraz wyżej i… postawić nowy stadion.

Propozycja dotycząca stadionu zakłada, że powstanie on całkowicie prywatnie, za pieniądze inwestora zagranicznego. – Nie ma chyba lepszego pomysłu dla miasta, jak to, że za czyjeś pieniądze można wybudować przepiękny obiekt w takim miejscu – mówił Engel na antenie TVP. Dodał przy tym, że stadion niezmiennie byłby miejski.

© Sebastian Spychała, Stadiony.net

Jaki więc interes ma prywatny inwestor w budowaniu komuś stadionu? Tu szczegółów nie ma, choć Engel zapewnił, że inwestora już ma, a miasto go zaaprobowało. Najpewniej stadion musiałby być sprzężony z dużą inwestycją komercyjną – albo w jednym budynku, albo w pakiecie korzystnym dla inwestora. Działka jest położona bardzo atrakcyjnie. Obiekt miałby powstać w ciągu 5 lat.

Jednocześnie proponowany stadion własną strefą komercyjną miałby pozwolić na częściowe finansowanie klubu, np. szkolenia grup młodzieżowych.

Niestety to nie pierwsza, lecz już piąta (!) piękna wizja zarysowana przed fanami Polonii Warszawa. Już wcześniej bez udziału miasta miały powstać dwa stadiony przy Konwiktorskiej, pokazywane w latach 2009-2010. Oba spod ręki znanych architektów z Portugalii i USA, ale oba pozostały na wizualizacjach…