Roma: „Jeśli zgoda będzie jutro, pieniądze będą jutro”
źródło: własne | MK; autor: michał
AS Roma z pompą pokazała zaktualizowany projekt stadionu w Tor di Valle. Ceremonia towarzyszyła złożeniu pełnej dokumentacji w gminie Rzym. Teraz pozostaje czekać na pozwolenia.
Reklama
Wczoraj w Rzymie AS Roma prężyła muskuły: na prezentację odświeżonego projektu stadionu w Tor di Valle zaproszono kilkaset osób. Wizualizacje, szczegółowa makieta, prezentacje najwyższych przedstawicieli klubu i architektów – to wszystko było imprezą towarzyszącą. Główne wydarzenie: złożenie pełnej dokumentacji projektu w gminie.
W najbliższych miesiącach radni miejscy, a następnie Region Lazio, muszą zatwierdzić wart 1,5 mld € plan, by budowa mogła ruszyć. Imponujący rozmach i skala założenia (ponad 105 hektarów!) sprawiają, że proces musi trwać. Dlatego najbardziej optymistyczna data wbicia pierwszej łopaty jest szacowana na koniec 2015 roku.
Jeśli ten termin okaże się prawdziwy, stadion byłby gotowy na przyjęcie widzów na początku sezonu 2017/18. Nie byłby wówczas w pełni gotowy, na to potrzeba by jeszcze ponad pół roku pracy.
Drożej i później niż planowano
Losy tego projektu nie należą do najprostszych z prostego powodu: stadion to niespełna jedna trzecia całego planu dla Tor di Valle. Całość pochłonie 1,5 mld €, a sama arena dla 52,5 tys. widzów „zaledwie” 400 milionów (1,7 mld zł). Największych nakładów będą wymagać trzy biurowce, z których najwyższy osiągnie 200 metrów wysokości!
Zaktualizowana cena oznacza znaczny wzrost wobec kalkulacji sprzed kilku lat, gdy stadion miał kosztować 300 milionów. Dziś jest o jedną trzecią droższy, ale i nie bez powodu: ciągłe prace nad projektem całego kompleksu pochłonęły już 50 mln €! Sam ten wydatek świadczy według Romy o determinacji inwestorów. Właściciel klubu James Pallotta zapewnił wczoraj, że „jeśli zgoda będzie jutro, pieniądze będą jutro”, podkreślając gotowość do rozpoczęcia budowy.
Warto przy tym pamiętać, że projekt ciągnie się od trzech lat niekoniecznie z woli klubu. Tak długo trwa spełnianie wszystkich norm. Gdyby realizowano pierwotny harmonogram prac, arena byłaby gotowa już za kilka miesięcy od dziś.
Co się zmieniło w projekcie
Zaktualizowane wizualizacje cieszą oko, ponieważ udało się zachować najważniejsze założenia estetyczne stadionu. Wciąż kluczowym elementem jest kamienna elewacja przypominająca Koloseum, choć uproszczona względem pierwszej pokazywanej koncepcji. Dzięki temu więcej światła dojdzie do powierzchni użytkowych, których miejsce przewidziano pod trybunami.
Same trybuny zachowały przewidziany wcześniej podział na główną część i fanatyczną Curva Sud. Jednak geometria trybun jest zmodyfikowana. Pierwotnie miały otrzymać niemal jednolitą wysokość, a dziś korona przypomina falę znaną choćby z Estadio da Luz. Niezmienna jest za to pojemność i opcja rozbudowy z 52,5 tys. do 60 tysięcy w razie zapotrzebowania.
Najciekawszym elementem jest Curva Sud, której układ z trzech poziomów zmienił się na dwa. W bardziej zwartym układzie trybuna ma samodzielnie pomieścić 15 tysięcy ludzi i służyć jako samodzielny budynek (amfiteatr) podczas mniejszych imprez, ze sceną umiejscowioną na murawie.
Reklama