Nowa Zelandia: Kontrowersyjny stadion wychodzi na prostą

źródło: nzherald.co.nz; autor: michał

Nowa Zelandia: Kontrowersyjny stadion wychodzi na prostą Zamiast technologicznego przełomu przyniósł ogromne kontrowersje finansowe. Teraz, po czterech latach od otwarcia, Forsyth Barr Stadium ma wreszcie zacząć przynosić zyski. Ale…

Reklama

Prognoza finansowa dla Forsyth Barr Stadium w nowozelandzkim Dunedin wygląda bardzo obiecująco. W sezonie 2015/16 ma zarobić 395 tys. $ (ok. 1 mln zł). W rozliczeniach za 2016/17 ma być 440 tys., a rok później już 500 tys. $ (1,3 mln zł) zysku.

To liczby tym bardziej imponujące, że jeszcze rok temu prognoza trzyletnia zamiast 1,34 mln $ zysku przewidywała 3,34 mln strat! Jak udało się wyjść na prostą? W minionym roku miasto, które jest właścicielem obiektu, przeprowadziło audyt w spółce zarządzającej stadionem (DVML).

Forsyth Barr Stadium

W jego wyniku przeprowadzono szereg zmian. Największym odciążeniem jest przejęcie części kredytu na budowę przez miasto. Spółka przepisała 30 mln $ na samorząd, który udźwignie spłatę z odsetkami. Rocznie spłata będzie kosztowała podatników 11,65 mln $, ale już za parę lat budżet miasta powinien zacząć otrzymywać wpływy z Forsyth Barr Stadium zamiast do niego dokładać.

Stadion w Dunedin powstał w 2011 roku i jest pierwszym w historii, który oferuje jednocześnie naturalne boisko oraz całkowite zadaszenie. Niestety, jego technologiczna innowacyjność poszła w parze z wysokim kosztem, a ten z ogromnym niezadowoleniem mieszkańców. Najnowsze informacje uśmierzą nieco krytykę wobec stadionu.

Reklama