Europejskie Puchary: Tam zagrają polskie kluby
źródło: własne | MK; autor: michał
Lech w Bośni, Śląsk w Słowenii, Jagiellonia na Litwie, a Legia… jeszcze nie wiadomo. Na jakich stadionach zaczną polskie kluby i gdzie pojadą po ewentualnej wygranej – zobacz w tekście!
Reklama
Dziś w siedzibie UEFA odbyły się kluczowe dla naszych najlepszych zespołów ligowych losowania. Oto wyniki i jednocześnie rozkład jazdy dla polskich klubów na wakacyjną kampanię kwalifikacyjną:
Lech w Sarajewie
Piękna stolica Bośni przywita Lecha Poznań 14 lub 15 lipca, a miejscem meczu II rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzów będzie Stadion Olimpijski w dolinie Koszewo. Dziś mieści ponad 35 tysięcy osób i jest miejscem wszystkich najważniejszych meczów krajowych i międzynarodowych w Bośni i Hercegowinie. Tak też będzie, gdy Lech zmierzy się z FK Sarajevo.
Sarajewo to kibicowsko „gorący teren”, a FKS to jeden z dwóch największych klubów. O tym, że fani FK są w stanie zapełnić największy stadion w kraju może świadczyć majowy mecz przeciwko Żeljeznicarowi, w którym wyprzedano wszystkie 26 tys. dostępnych miejsc. Nawet zakładając ograniczenia w pojemności ze względów bezpieczeństwa, kibice Lecha powinni otrzymać do swojej dyspozycji ok. 1500 biletów, zgodnie z zasadą 5% pojemności.
Legia w Rumunii czy Gruzji?
Legioniści dołączyli do losowania UEFA od II rundy kwalifikacyjnej Ligi Europy, gdzie zmierzą się ze zwycięzcą mało rozpoznawalnej pary z I rundy: FC Botoșani (Rumunia) – FC Tskhinvali (Gruzja). Oba kluby do Ligi Europy weszły szczęśliwie. Botoșani zajęło dopiero ósme miejsce w lidze rumuńskiej, ale awans udało się uzyskać dzięki brakowi licencji dla wyżej notowanych klubów. Z kolei FCT skorzystali na zdobyciu przez wyżej notowane Dynamo Tbilisi Pucharu Gruzji, dzięki czemu jeden dodatkowy klub z ligi mógł otrzymać miejsce w rozgrywkach.
Stadion w Botoșani należy do bardziej zadbanych w Rumunii, co niestety świadczy raczej źle o Rumunii niż dobrze o tym obiekcie. Stare trybuny wokół bieżni przeszły gruntowny lifting w latach 2008-2009, dzięki czemu nie powinno być problemu z udostępnieniem pełnej pojemności 8500 miejsc dla widzów (ok. 425 biletów dla Legii). Nie jest jednak wykluczone, że klub będzie grał na innym obiekcie - na dziś nie ma pewnej informacji.
Z kolei FC Tskhinvali to klub ze spornego regionu Osetii Południowej, który ze względu na sytuację polityczną nie gra w swojej małej ojczyźnie. Na co dzień mecze rozgrywa w Gori, na skromnym stadionie mieszczącym 5000 osób. Podczas rozgrywek UEFA najpewniej jednak zagra w Tbilisi, na jednym z mniejszych lokalnych stadionów.
Niezależnie z którym z tych dwóch rywali zmierzy się Legia, jej pierwszy mecz odbędzie się w Warszawie 16 lipca, a drugi na wyjeździe 23 lipca.
Jagiellonia najpierw „za międzę”
Pierwszy mecz pucharowy Jagiellonii miał wypaść w tym roku wyjątkowo blisko, w oddalonych o zaledwie 320km Pokrojach na Litwie. Wicemistrz Litwy, Kruoja, czeka na Polaków już 2 lipca. To dobra wiadomość dla fanów „Jagi”. Stadion mieści jednak tylko 2000 widzów i nie spełnia kompletu wymogów, dlatego zapadła decyzja o rozegraniu spotkania w Szawlach.
Jeśli „Jadze” uda się zwyciężyć w dwumeczu z Kruoją, zawodnicy i kibice muszą nastawić się na dłuższą podróż. Białostoczanie w roli gospodarza zaczną wtedy pojedynek z Omonią Nikozja lub Dinamem Batumi z Gruzji. W obu przypadkach droga na drugi mecz będzie wyjątkowo daleka. Jeśli na Cyprze, Jagiellonia zagra na narodowym Neo GSP. Jeśli w Gruzji, klub czeka wyprawa do miasteczka Kobuleti. Tu, na przedmieściach Batumi stoi 6-tysięcznik, na którym gra Dinamo.
Śląsk do Słowenii, później do Szwecji
W I rundzie kwalifikacyjnej zawodników Śląska Wrocław czeka wyjazd na Arenę Petrol w słoweńskim Celje. To jeden z największych stadionów w Słowenii, na którym swoje mecze rozgrywa NK Celje. Właśnie ten klub, któremu dotąd nigdy nie udało się zapełnić całej areny, podejmie Śląska 2 lipca. W wariancie minimum fani z Wrocławia powinni otrzymać ok. 650 miejsc.
Po ewentualnym przejściu do drugiej fazy Śląsk pojedzie na północ, do Goteborgu. Tam, na nowym Gamla Ullevi przyjdzie 23 lipca powalczyć z IFK Göteborg. Ponieważ na mecze europejskie pojemność stadionu spada do 16 900 miejsc, Śląsk mógłby liczyć na wsparcie ok. 850 kibiców.
Reklama