Ekstraklasa: Nieciecza urośnie, ale nie zdąży do lata
źródło: własne | MK; autor: michał
Maszty już są gotowe do stawiania, murawa będzie podgrzewana. Nie ma jednak nawet projektu trybun, które trzeba dostawić wokół boiska w Niecieczy.
Reklama
To był temat minionego weekendu: klub z Niecieczy doczekał się awansu do Ekstraklasy po trzech sezonach walki o czołowe lokaty I Ligi (drugi szczebel). „Nieszczęśliwie” złożyło się jednak dla klubu z małej wsi, że awans udało się wywalczyć dopiero w sezonie, w którym wymogi licencyjne ulegają znacznemu zaostrzeniu. Dlatego pracowników KS Termalica Bruk-Bet Nieciecza czeka pracowite lato.
Pewna jest instalacja podgrzewanej murawy i oświetlenia – te wymagania były znane od dawna. Co więcej, w Niecieczy maszty oświetleniowe mają od dawna, ale jeszcze ich nie instalowali, by nie generować niepotrzebnych kosztów. Dwa lata temu prawie co do dnia (7 czerwca 2013) wielkie „świeczki” ruszyły w drogę z Lubina, gdzie oświetlały stary Stadion GOS. Podobnie jak wszystkie inne inwestycje na stadionie, ten element jest finansowany prywatnie.
© Jakub Kuza
Znacznie większy problem czeka Niecieczę w kwestii pojemności. Aktualnie tamtejszy stadion mieści 2262 widzów, podczas gdy wymagana w Ekstraklasie pojemność od nowego sezonu będzie wynosić 4,5 tysiąca zamiast dotychczasowych 3 tysięcy. To oznacza, że trzeba dostawić drugie tyle krzesełek, by wymóg licencyjny spełnić.
Tu pojawia się wyzwanie, ponieważ za żadną z bramek miejsca na rozbudowę nie ma. Trzeba by ingerować w parking lub boisko treningowe. Jak dowiedzieliśmy się w klubie, taka możliwość jest rozważana, by stworzyć zamknięty z każdej strony i w pełni zadaszony obiekt.
W Termalice nie ma jeszcze konkretnego planu, jak zmodyfikować układ i osiągnąć dwukrotnie wyższą pojemność. Trwają analizy, a z powodu bardzo ograniczonego czasu wszystko wskazuje na to, że konstrukcja będzie tymczasowa. Takie trybuny, z aluminium i/lub stali stawia się szybciej, nie wymagają żmudnych procedur i nie są drogie. W Niecieczy to wariant sprawdzony – większość dostępnych aktualnie miejsc to właśnie sektory tymczasowe.
„Słoniki” mają już licencję na grę w Ekstraklasie w nowym sezonie, jednak klub jest objęty nadzorem infrastrukturalnym. To znaczy, że organizator rozgrywek sprawdzi zgodność stadionu z wymogami przed sezonem. Tak długo, jak aktualny obiekt w Niecieczy nie będzie gotowy, zespół będzie musiał grać na oddalonych o 60km Suchych Stawach w krakowskiej Nowej Hucie. Być może, jeśli terminarz prac w Niecieczy będzie korzystny, klub postara się o zmianę gospodarzy pierwszych kolejek, by rozegrać je na wyjazdach i nie korzystać z krakowskiego obiektu wcale.
Reklama