Niektórzy sądzili, że to tylko mrzonki. My też byliśmy w tej grupie, ale w rumuńskiej Krajowie właśnie ruszyły prace rozbiórkowe starego stadionu. Nowy, przypominający wielkie jajo, wykonają te same firmy.

Tydzień temu, dokładnie 11 maja 2015, ruszyła rozbiórka starego Stadionu Iona Oblemenco. Zrównanie go z ziemią ma potrwać do wakacji, ok. 2 miesiące. Ostatnio obiekt był w – delikatnie rzecz ujmując – złym stanie, co sugeruje zdjęcie po lewej sprzed paru lat. Za zlecenie magistrat w Krajowie zapłaci 320 tys. € (1,3 mln zł).

Po usunięciu walów ma nastąpić wbicie pierwszej łopaty pod nowy 31-tysięcznik. Stadion zbudują te same firmy, które w tej chwili zabrały się za burzenie. To konsorcjum pod przewodnictwem SC Con-A, jednego z liderów branży budowlanej w Rumunii. Na swoim koncie firma ma między innymi Cluj Arenę.

Za prace projektowe w trakcie zlecenia będzie odpowiadała firma Dico și Ţigănaş, którą Czytelnicy Stadiony.net znają już dobrze z realizacji Cluj Areny, ale też konkursu Stadion Roku 2014, gdy założyciel firmy oceniał dla nas stadiony otwarte w minionym roku.

Nowy stadion w Krajowie ma kosztować ok. 55 mln €, czyli bardzo niewiele jak na obiekt o tej pojemności. Jeśli wierzyć dokumentacji, ma być naprawdę dobrej jakości, czego wypada życzyć kibicom i miastu.

Natomiast miejscowi lekkoatleci mogliby sobie chyba życzyć lepszego burmistrza. Olguţa Vasilescu co prawda zapisze sobie stadion jako sukces, którego mało kto się spodziewał. Jednak będzie on typowo piłkarski, bez bieżni. Co Vasilescu zaoferowała osobom uprawiającym lekkoatletykę? – Lekkoatletów, którzy ćwiczyli na stadionie, prosimy o znalezienie sobie innego stadionu. Zacyznamy burzenie, powodzenia – powiedziała beztrosko szefowa urzędu miasta.