Bordeaux: Wielkie pożegnanie staruszka Lescure

źródło: własne | MK; autor: michał

Bordeaux: Wielkie pożegnanie staruszka Lescure W sobotę kibice Girondins triumfalnie przeszli z centrum na stadion, wygrali wielkie derby, a później bawili się jeszcze godzinami po meczu. Wszystko to na pożegnanie starego stadionu, którego piłkarska służba już się zakończyła.

Reklama

Choć sobotni mecz między Bordeaux a Nantes rozpoczynał się dopiero o 20:00, od wczesnych godzin popołudniowych kibice Girondins zbierali się w centrum miasta na wspólnym świętowaniu. Ostatecznie ich liczba doszła – według organizującej wydarzenie grupy Ultramarines 87 – do ok. 8 tysięcy.

Adieu Lescure

Na początku w piknikowej atmosferze przy jedzeniu i napojach, później już bardziej rozśpiewani, wspólnie ruszyli w kierunku stadionu. Na czele baner „Adieu Lescure”, czyli pożegnanie areny historycznie nazywanej właśnie Parc Lescure (dziś Stade Chaban-Delmas). Za nim gęsty i wesoły tłum, według dostępnych relacji wielopokoleniowy, z dziećmi i osobami starszymi w pochodzie. Nie doszło do żadnych incydentów, choć na apel organizatorów o nieodpalanie rac odpowiedzią był śmiech i… race.

Adieu LescureChoć do pokonania były niespełna dwa kilometry, marsz szedł prawie 45 minut, zatrzymując się na śpiewy. Pod stadionem tłum rozszedł się na swoje sektory, a doping na Virage Sud rozpoczął się długo przed meczem. Samo spotkanie grupa UItramarines 87 udekorowała kilkoma efektownymi oprawami.

Na wejście piłkarzy cały stadion przykryły cztery ogromne sektorówki z datami pierwszego i ostatniego meczu (północ), hasłem Adieu Lescure (wschód-zachód) oraz słowami Virage Sud nad głowami osób na południowym łuku.

Później fani na południowym łuku utworzyli barwną choreografię z flag na kijach i zakończyli pokaźnym racowiskiem, oddając niektóre race piłkarzom do rąk. Wspólnie kibice i zawodnicy mogli bowiem świętować zwycięstwo 2:1 nad regionalnym rywalem z Nantes, a całe widowisko odbyło się przy komplecie widowni – 31 495 osób.

Czas na nową historię

Po 77 latach na starym stadionie przyszedł czas na zmiany. Następny mecz u siebie, jednocześnie zamykający ten sezon, Girondins rozegrają już na nowym stadionie, zbudowanym z myślą o Euro 2016. Jeden z najnowocześniejszych obiektów sportowych świata jest większy, ma znacznie lepszy układ trybun i pomoże klubowi odbudować silną pozycję w Europie. 23 maja przejdzie swój pierwszy meczowy test podczas potyczki z Montpellier.

Adieu Lescure

Czy ma wady? Na pewno jedną zasadniczą: odległość. Lescure stoi w śródmieściu i wielu mieszkańców docierało na niego spacerem. Nowy stoi na północnych obrzeżach miasta i marsz z centrum (a te kibice urządzali dotąd nie raz) zająłby co najmniej parę godzin. To ok. 7km. Mniejszym problemem dla kibiców będą ceny, ponieważ te wzrosną po przeprowadzce umiarkowanie. Najtańsze karnety zaczynają się od 160€, podczas gdy dotąd cena wynosiła 130€.

Jeśli chodzi o losy starego stadionu, to ten nigdzie się nie wybiera. Chaban-Delmas zostaje i będzie służył lokalnemu klubowi rugby Union Bordeaux Bègles. Zostanie odświeżony (częściowo już jest), a jego pojemność zmniejszy się do ok. 25 tys. widzów. Więcej nie potrzeba, a jeśli zapotrzebowanie na najlepsze mecze będzie wyższe – nowy stadion piłkarski ma za bramkami składane niższe rzędy i można część meczów przenosić tam.

Reklama