Propozycje są dwie, a każda z nich potwornie droga. Tylko jedna może zostać wdrożona i najbliższe miesiące pokażą, kto zbuduje nowy reprezentacyjny stadion dla Los Angeles.

W czwartek przedstawiciel ligi futbolu amerykańskiego NFL Eric Grubman spotkał się w Los Angeles z dwoma komitetami. Jeden chce postawić nowy stadion w Inglewood, drugi w Carson. A dla obu kluczowa jest zgoda NFL na przeniesienie tam klubu lub dwóch. Wygra tylko jedna z opcji.

Grubman najpierw spotkał się z burmistrzem Inglewood oraz przedstawicielami St. Louis Rams, którzy chcą się tu przenieść. Podczas spotkania prezentowano plan nowego stadionu (powyżej), który ma powstać w całości z prywatnych pieniędzy za ogromne 1,86 mld $ (wg aktualnego kursu 6,93 mld zł).

Tego samego popołudnia wiceprezydent NFL odbył rozmowy z nowym burmistrzem Carson oraz działaczami San Diego Chargers i Oakland Raiders. Oni z kolei chcą postawić razem dla obu zespołów stadion za 1,7 mld $ (6,34 mld zł, widoczny powyżej).

Którykolwiek z tych stadionów ostatecznie powstanie, będzie najdroższym na świecie. Spotkania to jeden z pierwszych etapów rywalizacji o przychylność ligi. W przyszłym tygodniu w Nowym Jorku obie propozycje będą prezentowane specjalnemu komitetowi NFL ds. Los Angeles, w skład którego wchodzi 6 właścicieli klubów w lidze. Do ostatecznej decyzji wciąż jednak daleko – co najmniej kilka miesięcy.

Obie koncepcje muszą uzyskać przychylność samorządowców i zbliżyć się do realizacji. W Inglewood radni już poparli projekt, w Carson będą na ten temat rozmawiać we wtorek. Najpewniej i tam będzie zgoda na dalsze wdrażanie projektu.