Amerykański właściciel AS Romy liczy, że tej jesieni uda się wbić pierwszą łopatę pod nowy stadion. Choć to spore opóźnienie w stosunku do pierwotnych planów, James Pallotta jest zadowolony.

Nowy stadion dla AS Romy wciąż jest w fazie planowania, choć pierwotny termin wbicia pierwszej łopaty minął w 2014. Mimo to właściciel klubu nie traci entuzjazmu. – Właściwie to wszystko idzie dobrze. Wszyscy chcą stadionu – burmistrz, radni. Tyle że to skomplikowany projekt – powiedział James Pallotta dla Associated Press.

– Mam nadzieję, że tej jesieni. Do tego czasu wszystko powinno dojść do etapu wbicia pierwszej łopaty – zadeklarował Amerykanin odnośnie rozpoczęcia budowy. Choć to rok od poprzedniego terminu, Pallotta zapewnia, że otwarcie wciąż jest planowane na start sezonu 2017.

Milioner zapewnił, że projekt nie jest zagrożony. W piątek spotkał się z burmistrzem Rzymu, który również potwierdził, że budowa pod koniec roku wreszcie powinna ruszyć.

- To nie procedury są skomplikowane, ale sam projekt. To nie tylko stadion piłkarski. Jest centrum biurowe, treningowe, jest 30 tys. m2 powierzchni rozrywkowej. Będą koncerty i festiwale, będą mecze futbolu amerykańskiego – wylicza James Pallotta. Cała inwestycja ma pochłonąć ok. 1 mld €, z czego sam stadion 341 mln.