Na pół roku przed otwarciem wciąż nie wiadomo, jak miasto i klub mają podzielić się pieniędzmi z Continental Areny. Negocjacje w sprawie zysków trwają od miesięcy bez rozstrzygnięcia – podaje FuPa.net.

Latem zeszłego roku ratusz w Regensburgu i SSV Jahn zapewniali, że do jesieni porozumieją się w sprawie podziału dochodów z komercjalizacji Continental Areny. Mimo to do dziś nie ma zgody co do udziału w korzyściach płynących ze stadionu. Do końca marca umowę mają zobaczyć radni.

Problem ze znalezieniem kompromisu pojawia się w trudnym momencie. Komercjalizacja stadionu dziś musi już być zaawansowana, by obiekt zaczął generować przychody od pierwszego letniego meczu. Tymczasem nie ma informacji, ile lóż czy miejsc biznesowych udało się sprzedać/zarezerwować, bo i nie ma pewności, kto ma na tym zarabiać.

Miasto i klub podpisały w zeszłym roku list intencyjny, zgodnie z którym miasto bierze dla siebie prawa do nazwy (umowa z Continentalem jest warta 1 mln € rozłożone na 5 lat) oraz zyski z lóż. Jahn miałby zarabiać na głównej sali gościnnej i sektorze biznes, a także miałby wyłączność na sponsorów z band reklamowych. W trzecioligowcu nie ukrywają, że chcieliby lepszego podziału. – Jeśli klub będzie prosperował, docelowo miasto też zyska – przekonuje Johannes Baumeister, dyrektor finansowy w Jahnie. Jego zdaniem im silniejsza pozycja klubu, tym lepsze możliwości czerpania zysków ze stadionu.

Continental Arena zostanie otwarta na sezon 2015/16 3. Ligi (chyba że klub spadnie, a jest na ostatnim miejscu). Stadion pomieści ponad 15 tysięcy widzów. Budowa pochłonęła ok. 215 mln zł.