Gdańsk: Tego lata nie będzie koncertu na PGE Arenie?
źródło: Onet.pl; autor: michał
Od trzech lat lipcową przerwę w rozgrywkach PGE Arena wykorzystała na organizację wielkich koncertów. W tym roku może dojść do przerwy, ponieważ miasto nie chce dopłacać do wydarzeń.
Reklama
Jennifer Lopez, Bon Jovi, Justin Timberlake – te gwiazdy w minionych trzech latach rozgrzewały PGE Arenę podczas letniej przerwy między sezonami. Miasto przekonuje, że za każdym razem notowało dobry wynik finansowy na tych imprezach, a współpraca z promotorem była owocna.
W tym roku wszystko zapowiada jednak przerwę w letnich koncertach. Powodem jest nieurodzaj w trasach koncertowych. – Dotychczas chcieliśmy, by w Gdańsku występowały gwiazdy, których w Polsce na koncercie jeszcze nie było. Z każdym koncertem nam się to udawało. W zeszłym roku był boom koncertowy i udało nam się zorganizować właściwie ponadgabarytowy koncert mimo tego, że w kraju było ich wiele i nie wszystkie się udały. W tym roku mamy posuchę na trasach koncertowych. Dlatego nie będziemy się napinać. Myślę, że każdy z nas to zrozumie
– argumentuje w rozmowie z Onetem wiceprezydent Gdańska Andrzej Bojanowski.
© IAKS
Gdańsk mógłby co prawda ściągnąć do siebie dużą imprezę, ale płacąc więcej za kontrakt (m.in. przez bardzo wysoki kurs dolara). Mówiąc wprost: trzeba by do koncertu dopłacić. – Nie dokładamy z pieniędzy podatników do koncertów, bo gdańszczan i Gdańska na to nie stać. Mamy wiele innych wydatków, na które musimy przeznaczać te dwa, trzy miliony złotych. Inne miasta dopłacają do koncertów, ale nie mnie takie decyzje osądzać
– mówi Bojanowski.
Sprawa koncertu w 2015 nie jest jeszcze zamknięta, operator zapewnia o trwających rozmowach. I już teraz zaprasza na PGE Arenę w 2016, gdy po raz pierwszy mają się odbyć aż dwa koncerty. – Cały czas negocjujemy z dwoma artystami z dwóch różnych branż muzycznych. To duże gwiazdy, a jednej z nich w Polsce jeszcze nie było. Już dzisiaj jednak mogę powiedzieć, że w przyszłym roku planujemy co najmniej dwa koncerty. Już w tej chwili prowadzimy rozmowy z trzema gwiazdami, które zapełnią nam stadion w całości
– zapewnia Tomasz Kowalski, prezes Gdańsk Arena Operator.
Reklama