Sosnowiec: Nowy Stadion Ludowy? Prezydent obiecuje
źródło: Slask.Sport.pl; autor: michał
Arkadiusz Chęciński przekonuje, że zbuduje nowy stadion, najlepiej w miejscu Ludowego. Jednocześnie wciąż nie wie, skąd wziąć pieniądze na realizację tego celu – wynika z wywiadu dla Slask.Sport.pl.
Reklama
Sosnowiec jest dużym miastem, ma też bogate tradycje sportowe. Dziś jednak o sukcesach trudno mówić. Arkadiusz Chęciński po wygranych wyborach podtrzymuje gotowość do budowy stadionu, który ma pomóc sekcji piłkarskiej w odzyskaniu dawnego statusu. To właśnie piłka jego zdaniem będzie kluczową dyscypliną.
Pierwsze kroki w kierunku realizacji zapewnień powinny przyjść jeszcze tej zimy. – W najbliższych tygodniach powstanie harmonogram prac. Chciałbym, żeby obiekt powstał na Kresowej, czyli tam gdzie znajduje się obecnie Stadion Ludowy. Pierwszym etapem będzie ogłoszenie przetargu na realizację koncepcji. Następnie czekają nas konsultacje społeczne. Musimy pokazać mieszkańcom, co wymyśliliśmy i ile będzie to kosztować. Sam myślę o budowie obiektu na 12 ty. miejsc
– deklaruje Chęciński w wywiadzie dla Slask.Sport.pl.
Plan brzmi ambitnie, ale nie nierealnie. Problemem pozostaje jednak finansowanie, którego źródła w tej chwili nie widać. Miasto na samodzielne dźwiganie ciężaru nie ma środków. – Na to nas nie stać. Wiem jednak jak to zrobić. Gdy byłem wicemarszałkiem województwa śląskiego, odpowiadałem m.in. za budowę Stadionu Śląskiego. Gdy rozpoczynałem pracę, to w spadku nie dostałem niemal nic. Opracowaliśmy na nowo dokumentację, pozyskaliśmy pieniądze, w końcu ruszyły też i prace
– przekonuje Chęciński, choć jego pilotowanie Stadionu Śląskiego było poddawane krytyce.
- W 2016, a najdalej w 2017 roku Śląski będzie gotowy. Tak, województwo śląskie będzie jeszcze długo spłacać tę inwestycję. Ale nawet przy biednym, napiętym budżecie może się to odbywać bez szkody dla innych wydatków. W Sosnowcu będzie podobnie. Na pewno powołamy spółkę odpowiedzialną za realizację tej inwestycji. Podoba mi się model tyski, gdzie miasto powołało specjalną spółkę nadzorującą budowę stadionu. Dzięki temu można odzyskać podatek VAT, a uzyskane w ten sposób pieniądze miasto inwestuje w sekcje GKS-u. Chciałbym zrobić tak samo
– mówi nowy prezydent Sosnowca.
Reklama